– Obywatelskość zaczyna się w sołectwie – mówił wczoraj w Koninie
Bronisław Komorowski. Prezydent i kandydat na prezydenta był gościem XI
Dnia Sołtysa, który zorganizowano w konińskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.Podczas towarzyszącej obchodom konferencji mówiono o roli kobiety na wsi, korzyściach z cyfryzacji oraz o funduszu sołeckim. Rok temu prezydent podpisał nowelizację ustawy dotyczącej tego funduszu i – jak wynika przemówień prelegentów – była to największa zasługa Bronisława Komorowskiego dla środowiska sołtysów. Nie obyło się bez elementów kampanijnych. – Jedziemy na tym samym wózku – mówił Komorowski, nawiązując do wyborów sołeckich.
Do wyborów nawiązał wprost prezes Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów. – Ufam, że pan prezydent drugą kadencję pełnił będzie najwyższą funkcję w państwie – mówił Ireneusz Niewiarowski.
Jan Brzęcki, sołtys z Wardężyna w gm. Rychwał do wizyty prezydenta podszedł z dystansem.
O ROLI KOBIETY MÓGŁ MYŚLEĆ PRZY PODPISYWANIU USTAWY WYDŁUŻAJĄCEJ IM WIEK EMERYTALNY DO 67lat (CZYLI PRAWIE DO ŚMIERCI)ORAZ WYSYŁANIU 5-LATKÓW DO SZKÓŁ. CO ZA HIPOKRYZJA? POZA TYM BOI SIĘ ROZMAWIAĆ NAWET Z LOKALNYMI RADNYMI, MIMO PUSTYCH KRZESEŁ NIE WPUSZCZONO ICH NA SALĘ.ANDRZEJ DUDA BYŁ DLA LUDZI…..
Coś puściutko na sali .Na spotkaniu z Dudą było prawie jeszcze raz tyle.
Prezydent na sołtysa
Sołtysi ! Wasz pierwszy krajowy sołtys, senator Niewiarowski głosował za tzw. konwencją przemocową. Hańba !
Komorowski to człowiek, który szuka kompromisu, a nie konfliktu
Taak .Zniszczyć przeciwników,a z pozostałym zawrzeć kompromis 🙂
Czy Wy rozróżniacie spotkanie Komorowskiego z sołtysami, którzy przyjechali z całej Polski od spotkania wyborczego Dudy????
Tragedia. Przyjechał do Konina po to, by być na zamkniętym przed mieszkańcami a nawet przed przedstawicielami społeczeństwa -radnymi-spotkaniu. Takie spotkania to niech sobie robią w Ruskiej Budzie bo efekt będzie ten sam. Opozycja wykrzyczała jego „osiągnięcia”,jednak w mediach jakoś cicho.Szkoda!!…
Krzesło w rękach radnych PiS to bardzo żenujące nawiązanie do incydentu z Krakowa, pseudokibic (których PiS broniło) podniósł rękę na głowę państwa
Największa żenua to Bredzisław na krześle, z rozpiętym rozporkiem ,zaglądający do dzbanka Doprawdy wstyd za takiego cymbała na cały świat