Bohaterki obu oper to dwie “Lady J.”: Jolanta z baśni Piotra Czajkowskiego i Judyta z opery Béli Bartóka. Pierwsza jest niewidoma. Nie widzi, ale wie. Druga widzi, patrzy, ale nie dostrzega.
Dodajmy, że obie opery wyreżyserował dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie Mariusz Treliński, który tymi dwoma tytułami zadebiutował w nowojorskiej Metropolitan Opera (29 stycznia 2015 r.). Ich autorskie połączenie to zapowiedź thrillera albo horroru na miarę “Lśnienia” Kubricka. W prologu “Zamku Sinobrodego” czytamy: “Stało się czy nie […]. Gdzie jest scena: po tamtej stronie czy tu?”.
“Jolanta” i “Zamek Sinobrodego” w KDK już w niedzielę. Początek o godz. 18.00.
Dodajmy, że obie opery wyreżyserował dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie Mariusz Treliński, który tymi dwoma tytułami zadebiutował w nowojorskiej Metropolitan Opera (29 stycznia 2015 r.). Ich autorskie połączenie to zapowiedź thrillera albo horroru na miarę “Lśnienia” Kubricka. W prologu “Zamku Sinobrodego” czytamy: “Stało się czy nie […]. Gdzie jest scena: po tamtej stronie czy tu?”.
“Jolanta” i “Zamek Sinobrodego” w KDK już w niedzielę. Początek o godz. 18.00.