W trwającej od godziny 23.00 akcji uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej. Przyczyną pożaru były prawdopodobnie świeczki, którymi odcięty od elektryczności lokator oświetlał mieszkanie. Mężczyźnie nic się nie stało. Opuścił blok o własnych siłach. Do szpitala trafiła jedna z mieszkanek klatki, która po pożarze narzekała na podtrucie.
