Jedna osoba nie żyje, poszukiwania drugiej – trwają. W Turku trwa dogaszanie tkalni w zakładzie włókienniczym „Miranda” przy ul. Jedwabniczej. Zapalił się magazyn firmy o powierzchni siedmiu tysięcy metrów kwadratowych.
Do pożaru pojechało dwadzieścia zastępów straży pożarnej. Ogień udało się opanować. Obecnie trwa dogaszanie pożaru.
– W momencie wybuchu pożaru (około godz. 5.00) pracowało tam 18 osób. Dwie osoby się nie odliczyły – powiedział nam rzecznik prasowy turkowskiej straży pożarnej bryg. Robert Bącała.
Niestety – jeden z mężczyzn nie żyje, strażacy znaleźli jego zwłoki. Poszukiwania drugiej z ofiar trwają.
Jak poinformował Marcin Kubica – prezes Zarządu Lubawa S.A., która jest właścicielem 'Mirandy’, straty wynoszą wstępnie 10 milionów złotych. Na szczęście nie spłonęły stany magazynowe ani zapasy surowców, a budynek i maszyny były ubezpieczone. Kubica zapewnił, że zakład ma zdolność produkcyjną i po zakończeniu akcji w sobotę rozpocznie się rozruch.
Wstępnie ustalono, że ogień powstał w wyniku awarii jednej z maszyn na tkalni i przeniósł się na pozostałe. Ogień zatrzymały specjalne, ognioodporne ściany.
takie pożar jak widać się zdarza szacunek i wielkie uznanie dla wszystkich służb biorących udział w akacji ratunkowej od Andrzeja kronikarza OSP Wyszyna