Według zgłaszającego auto warte 100 tysięcy złotych miało zniknąć z parkingu przy centrum handlowym w Starym Mieście. Policjanci szybko ustalili, że faktycznie stamtąd odjechało. Niektóre okoliczności zdarzenia wzbudziły jednak podejrzenia mundurowych.
– Gdy śledczy przyjmowali od mężczyzny zawiadomienie o kradzieży, ten odpowiadając na pytania zaczął tracić pewność siebie. W końcu przyznał, że kradzieży nie było – mówi rzecznik konińskich policjantów Marcin Jankowski.
– To nie pierwszy taki przypadek, z jakim przyszło zmagać się konińskim stróżom prawa. Nie wiadomo dokładnie jak wiele tego typu zgłoszeń to sfingowane kradzieże – dodaje Jankowski.
Na tego typu ruchy decydują się właściciele pojazdów, którzy mają problem ze sprzedażą samochodu. Ubezpieczone auto trafia do paserów i często zanim właściciel zgłosi kradzież, jest już pocięte na części, a szanse na jego odzyskanie zerowe.
Innym powodem jest zwykła chęć zysku. Auto sprzedawane jest “odpowiednim” ludziom za mocno zaniżoną cenę, właściciel zgłasza kradzież i od ubezpieczyciela wyłudza odszkodowanie.
Za zawiadomienie policji o przestępstwie wiedząc, że nie zostało ono popełnione, grozi do dwóch więzienia. Za wyłudzone odszkodowanie za kratkami spędzić możemy nawet osiem lat.
– Gdy śledczy przyjmowali od mężczyzny zawiadomienie o kradzieży, ten odpowiadając na pytania zaczął tracić pewność siebie. W końcu przyznał, że kradzieży nie było – mówi rzecznik konińskich policjantów Marcin Jankowski.
– To nie pierwszy taki przypadek, z jakim przyszło zmagać się konińskim stróżom prawa. Nie wiadomo dokładnie jak wiele tego typu zgłoszeń to sfingowane kradzieże – dodaje Jankowski.
Na tego typu ruchy decydują się właściciele pojazdów, którzy mają problem ze sprzedażą samochodu. Ubezpieczone auto trafia do paserów i często zanim właściciel zgłosi kradzież, jest już pocięte na części, a szanse na jego odzyskanie zerowe.
Innym powodem jest zwykła chęć zysku. Auto sprzedawane jest “odpowiednim” ludziom za mocno zaniżoną cenę, właściciel zgłasza kradzież i od ubezpieczyciela wyłudza odszkodowanie.
Za zawiadomienie policji o przestępstwie wiedząc, że nie zostało ono popełnione, grozi do dwóch więzienia. Za wyłudzone odszkodowanie za kratkami spędzić możemy nawet osiem lat.