Kopał ją, bił taboretem, wiele razy zranił nożem. Swoje drugiej ofierze – 53-letniemu wujowi – podciął też gardło. W obu przypadkach chciał pieniędzy na wódkę. Zabrał z ich domów niecałe 100 złotych i kilka przedmiotów.
Dzisiaj w Koninie ruszył proces przeciwko sprawcy. Mężczyzna przyznał się do winy. Tłumaczył, że był w alkoholowym amoku i nie wie, czemu zabił. Grozi mu nawet dożywocie.