Leżący niegdyś w województwie konińskim Grabów to jedyna miejscowość w Polsce, gdzie Wielkanoc trwa trzy dni. [Zdj. ze strony www.grabow.com.pl]
A to za sprawą Święta Palanta organizowanego we wtorek po świętach. W grze biorą udział dwie drużyny – Piekła i Nieba, na czele których stoją tzw. Matki, czyli najstarsi wiekiem palanciarze. Święto w Grabowie ma swój ceremoniał. Imprezę rozpoczyna msza święta, następnie zawodnicy idą w korowodzie ulicami Grabowa. Na ich czele, w konnej bryczce jedzie król Palanta, którego zadaniem jest pasowanie nowych członków zespołów na palanciarzy.
Święto Palanta to stara rzemieślnicza tradycja wywodząca się z końca XVII wieku.
Na pomysł zorganizowania trzeciego dnia wielkanocnego wpadli członkowie
cechu rzeźnikow. Dzień miał odwlekać powrót do pracy po świetach, a dzięki grze
mieli zrzucić nadmiar kilogramów zdobytych przy świątecznych
stołach. Zaczęli więc grać w palanta, a pierwszymi kijami miały być te,
na których wędzono kiełbasy. Grabowianie podejrzewają, że od ich palanta pochodzi amerykański
baseball. Jedno jest pewne – odrobina ruchu po świątecznym obżarstwie
pozwala rozruszać kości i stracić trochę kalorii.