– Policjanci próbowali zatrzymać auto do kontroli ale bezskutecznie – mówi Marcin Jankowski, rzecznik konińskiej policji. – Kierowca zwolnił i zbliżył się do krawędzi jezdni, ale zaraz potem przyspieszył – dodaje rzecznik.
Uciekając, wjechał na drogę krajową nr 25, a później skręcił w polną drogę. Nie reagował na żadne policyjne wezwania do zatrzymania się. Pościg zakończył się, kiedy 52-latek wypadł z drogi i wjechał prosto w drzewo.
Jak się okazało mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie trzy promile alkoholu. Mężczyzna jechał z 47-letnim znajomym. Ani jemu, ani pasażerowi nic się nie stało.
Za jazdę pod wpływem alkoholu mieszkańcowi Rychwała grozi do 2 lat więzienia.