– Dobrze, że udało nam się porozmawiać – mówi Milka Stępień moderująca w klubie Oskard dyskusję na temat gender.
Termin ten to nadal pojęcie niezrozumiałe i zapewne dlatego jest przedmiotem sporu. Frekwencja na debacie nie była co prawda zbyt duża, ale wśród publiczności starły się przeciwstawne postawy ilustrujące zróżnicowany stosunek społeczeństwa do tego tematu. – I to dowód na to, że rozmowy takie należy kontynuować – mówi Stępień.
szkoda, że nie napisaliście o tym, że połowę publiczności (wyłączając dziennikarzy) stanowili przeciwnicy ideologii gender ;
a frekwencja była bardzo niska
Jak to nie napisali o frekwencji? Przecież stoi jak byk: „Frekwencja na debacie nie była co prawda zbyt duża”…
Widzę, że gender to kolejna specjalizacja znającego się na wszystkim redaktora Zasadzkiego….
Koniniaku – red. Zasadzki w przeciwieństwie do ciebie swoje opinie wypowiada pod własnym nazwiskiem. Red. Zasadzki podejrzewa też, że nie byłeś w Oskardzie, więc nie wiesz, czy red. Zasadzki zna się na gender.