Miał kosztować około 50 milionów, z czego połowę zapłacić miało miasto. Będzie droższy, a miasto zapłaci 2/3. – Ale i tak się opłaca, Konin czekał na to 30 lat – przekonuje wiceprezydent Marek Waszkowiak. Chodzi o wiadukt nad torami, który bezkolizyjnie połączyć ma ulice Wyzwolenia z Paderewskiego. Kolej przystała na warunki miasta, a to oznacza między innymi szerszą estakadę.
Wiadukt po 30 latach
Będzie łącznik ul. Wyzwolenia z Paderwskiego.
W końcu jakas dobra wiadomość!
no to będzie też nowe rondo…
Ileż to razy media co roku informowały iż już tuz tuż,… i co ? I NIC !
Przeciągają terminy z roku na rok, pieniądze też pewnie z konta na konto przelewają (odsetki pewnie cudownie znikają), a wiaduktu jak nie ma tak nie ma,…
to jest kiełbasa wyborcza kolesia, co nic nie zrobil przez 4 lata. mial za zadanie chociaz podciagnac wode i elektro na strefe i nic. a teraz chce budowac wiadukt za 40 mln z miasta, wolne zarty. Brianski kosztowal 21 i wiadomo, ze zaden nowy nie powstanie w przeciagu 5 lat