Brak świadków uniemożliwia zakończenie prokuratorskiego śledztwa w
sprawie śmiertelnego wypadku w Kole. Na jednej z ulic miasta w
listopadzie ubiegłego roku zginął 77-letni mężczyzna.Leżące na jezdni ciało znalazł przypadkowy kierowca. Niedaleko, w rowie, stał porzucony volkswagen golf. Kierowca auta na drugi dzień został ustalony przez policję. W kręgu podejrzanych znalazł się nawet jeden z kolskich mundurowych. – Na razie nie przedstawiono nikomu żadnych zarzutów. Wykonujemy końcowe ekspertyzy kryminalistyczne – mówi zastępca prokuratora okręgowego w Koninie Wiesław Szerszeń.