Lekarze rezydenci zaprotestowali przeciwko powierzaniu im obowiązków do których nie mają przygotowania. Na razie – bojąc się o swoją zawodową przyszłość protestują anonimowo.Nie chcą pracować na szpitalnych izbach przyjęć samodzielnie, bo – jak mówią nie są do tego przygotowani. Często zaś są do tego zmuszani przez swoich przełożonych w szpitalach, gdzie pracują. Startujący w zawodzie medycy swoje zastrzeżenia zgłosili do Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Stowarzyszenie podjęło działania zmerzające do wyjaśnienia tej sprawy – o tyle poważnej, że rezydenci nie mając doświadczenia i wiedzy niezbędnej do samodzielnego wykonywania powierzanych im obowiązków ponoszą pełne konsekwencje swoich działań, a co gorsza – oznaczać to może nierzadko zagrożenie zdrowia lub życia pacjentów.
Jak tłumaczy Bożenia Janicka – prezes PPOZ – podłożem takich praktyk, czyli zlecania rezydentom samodzielnych dyzurów są w główniej mierze niedobory kadrowe w służbie zdrowia.
Gdyby porównać nas z innymi krajami europejskimi – lekarzy powinno być nawet 5 razy więcej – mówi Janicka. A co do rezydentów – w naszym raegionie problem ten na razie nie jest widoczny, największe problemy ma Śląsk i Pomorze.