Dziś tuż przed godz 2:00 policjanci chcieli skontrolować jadące ulicą Poznańską w Koninie Audi A-4. Auto nie zatrzymało się, więc funkcjonariusze podjęli pościg.
Kiedy zrównali się z Audi, jego kierowca próbował zepchnąć z jezdni policyjnego Fiata Ducato. Kilka kilometrów dalej – w Węglewie, samochód uciekinierów wpadł w poślizg i po koziołkowaniu uderzył w drzewo. Na miejscu zginął 38-letni pasażer. Dwaj pozostali – jak się okazało – bracia z Goliny, trafili do szpitala.
Jeden z nich, 24-latek miał we krwi prawie promil alkoholu. To właśnie on przyznaje się do prowadzenia auta. Jak mówi rzecznik prasowy konińskiej policji, Marcin Jankowski – Wersję tę może potwierdzić zdjęcie z fotoradaru, wiadomo bowiem, że urządzenie zarejestrowało uciekające audi.
U młodszego (19-latka) badanie wykazało – 0,3 promila.