Dr Sergiusz Leończyk, wiceprezes Kongresu Polaków w Rosji przybył do Lichenia, aby zapoznać się z eksponatami i dokumentami znajdującymi się w Muzeum im ks. Józefa Jarzębowskiego, a związanymi z Ludwikiem Niemojowskim – Polakiem zesłanym na Sybir wskutek represji po przegranym Powstaniu Styczniowym.
Dr Leończyk z zawodu historyk, urodził się i wychował na Syberii. Jego rodzina znalazła się na Syberii w 1913 r. O sobie mówi, że czuje się i jest Sybirakiem. Jest związany z miastem Abakan położonym na lewym brzegu Jeniseja. 20 kilometrów dalej, na drugim brzegu rzeki znajduje się Minusińsk, w którym w latach 1865-1872 mieszkał zesłaniec Ludwik Niemojowski. Dr Leończyk w swojej pracy naukowej od 20 lat zajmuje się zajmuje się Powstaniem Styczniowym oraz losami Polaków zesłanych i mieszkających na Syberii. Jednym z bohaterów jego pacy doktorskiej, obronionej w Szczecinie, był właśnie Ludwik Niemojowski.
– Pracownicy muzeum w Minusińsku są bardzo zainteresowani osobą Ludwika Niemojowskiego. On bowiem podczas swojego zesłania, jako pierwszy w historii opisał zwyczaje Chakasów – rdzennego syberyjskiego ludu zamieszkującego stepy wokół Abakanu i Minusińska – powiedział dr Leończyk.
Jak wyjaśnił, zsyłki Polaków po Powstaniu Styczniowym są na Syberii odbierane jako swego rodzaju błogosławieństwo dla tych wówczas niedostępnych i dalekich terenów Rosji:
– Dla Syberii Powstanie Styczniowe jest bardzo ważnym i bardzo pozytywnym wydarzeniem historycznym. Szacuje się, że w jego następstwie w głąb Rosji zostało wywiezionych pomiędzy 18 a 40 tysięcy Polaków, w większości na Syberię. W głównej mierze byli to ludzie z wyższym wykształceniem, studenci, księża, profesorowie. Zesłańcy ci wnieśli ogromny wkład w rozwój Syberii. Polskie nazwiska znajdziemy w medycynie, edukacji, naukach przyrodniczych, geografii, geologii oraz wielu innych – mówił dr Leończyk.
Przykładem ogromnego wkładu naukowego i kulturalnego w życie Syberii jest powołanie do życia przez potomków zesłańców pierwszego uniwersytetu na Syberii w mieście Tomsk. Dziś także Polacy, obok Niemców, stanowią najliczniejszą grupę cudzoziemców na Syberii.
W trakcie wizyty w licheńskim Muzeum naukowiec zapoznał się ze 104 zachowanymi listami Ludwika Niemojowskiego pisanymi z zesłania do jego córki Emilii oraz jego zdjęciami.