2 miesiące bez dostępu do pól.
Zdj. Droga na zaporze zbiornika Jeziorsko (Mapy Google)
Tak swoje problemy charakteryzują rolnicy gospodarujący wzdłuż Warty na obszarze poniżej zalewu Jeziorsko.Wszyscy wiedzą i powtarzają, że to miał być zbiornik retencyjny. Jego funkcją było zapewnienie bezpieczeństwa powodziowego. Tymczasem – jak mówią poszkodowani rolnicy – zarządzający zbiornikiem więcej uwagi poświęcają ochronie przyrody i turystyce wodnej. Zimą utrzymywany jest zbyt wysoki poziom wody, przez co podczas wiosennych roztopów spłaszczanie fali powodziowej, czyli upuszczanie nadmiaru wody trwało w tym roku 8 tygodni i rolnicy w maju i czerwcu nie mieli dostępu do swoich pól.
Elżbieta Bryl ze stowarzyszenia Polder Golina tłumaczy, że źródłem problemu jest postawa władz województwa łódzkiego, które korzysta z walorów Jeziorska.
A co z władzami woj. wielkopolskiego?
Czy Florek nie może się raz postawić?