200 kilometrów dziennie to nie taka zwykła przebieżka… Z samotnej rowerowej wyprawy dookoła Polski powrócił dziś Maciej Janicki.Na początku miało być tylko polskie wybrzeże – nie więcej niż 500 km.
Potem – zmiana planu: wyprawa dookoła Polski – niecałe 4 tysiące. Po prawie miesięcznej podróży licznik pokazał 4700.
Dla tegorocznego maturzysty z Sompolna był to sposób na najdłuższe wakacje ale też na pomoc dla 15-letniego Szymona zmagającego się z dziecięcym porażeniem mózgowym oraz wadami – serca i słuchu.
– Musiałem przejechać całą Polskę, by się o tym dowiedzieć; wczoraj odebrałem telefon z informacją, że Szymon ma do końca roku zapewnioną rehabilitację – mówi Maciej.
Więcej – w rozmowie Sławka Zasadzkiego z „agresywnym turystą”, jak sam o sobie powiedział Maciej.
Szacunek, chłopaku. 🙂