“I niech mi nikt nie mówi, bo to nie jest prawdą, że w Koninie nie ma ludzi społeczników. Niech mi nikt nie mówi, że w Koninie nie zbierze się i nie wybierze się rada osiedla. I niech mi nikt nie mówi, że w Koninie wszystkim wszystko jedno, co w tym mieście jest i co się w tym mieście dzieje, bo to jest nieprawda. Ja się z tym nie zgadzam. Ilu fachowców mamy na emeryturze? Ile młodych ludzie się pali do tego żeby działać, żeby wystąpić z wnioskiem o stworzenie placu zabaw albo nowych ławek dla siebie i dla dzieci?” -powiedział w swoim wystąpieniu przed gmachem Konińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej kandydat na prezydenta Konina, Dariusz Wilczewski.
Aby rada osiedla mogła sprawnie realizować potrzeby mieszkańców, według Wilczewskiego najważniejsze jest dokonanie przemyślanego podziału administracyjnego osiedli, po to, by sprawiedliwie dzielić pieniądze na realizację pomysłów mieszkańców. Kandydat jednocześnie podkreśla, że miejscy radni nie zawsze mają pojęcie o wszystkich potrzebach mieszkańców, bo ich zadaniem jest przede wszystkim zajmowanie się sprawami strategicznymi dla miasta. “Stąd wskazane jest, by mieszkańcy wzięli pewną część spraw w swoje ręce” -mówi. Kandydaturę Dariusza Wilczewskiego na prezydenta Konina popiera Koniński Klub Samorządowy.
zaaaaaalllllll
Populizm. Jestem przeciw dawaniu ludziom pieniędzy za nic. Mają możliwość uchwałodawczą? Mają. Niech więc zbiorą 200 głosów i dadzą jakiś projekt do Rady. Wtedy zobaczymy…Tymczasem jak pokazuje już spory czas funkcjonowania tej możliwości, nikogo to nie interesuje! Populizm w czystym wydaniu!…