We wtorek reprezentacja U-17 kobiet, z zawodniczkami Medyka Konin – Katarzyną Konat, Sylwią Matysik i Ewą Pajor w składzie, pojechała do Warszawy na spotkanie z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem, minister sportu Joanną Muchą, a wieczorem rozegrały pokazowy mecz z reprezentacją polskich dziennikarzy i zostały nagrodzone na bankiecie, który miał miejsce w sercu polskiego futbolu – Stadionie Narodowym
Na spotkaniu z władzami PZPN i minister Muchą dziewczyny wysłuchały wielu miłych słów, jak najbardziej zasłużonych komplementów i podziękowań. Po tym uroczystym spotkaniu odbył się mecz naszych “Złotek” z polskimi dziennikarzami. Dziewczyny szybko objęły dwubramkowe prowadzenie za sprawą Ewy Pajor i Eweliny Kamczyk z Unii Racibórz. Zawodniczka Medyka Konin wpisała się też na listę strzelców po raz drugi, ale sędzia Marta Lau dopatrzyła się spalonego “polskiej Messi” jak nazywają już Pajor w środowisku piłkarskim. Okazało się że spalony został odgwizdany niesłusznie.
Kontaktowego gola dla dziennikarzy zdobył komentator nc+ Krzysztof Marciniak po strzale głową, a po przerwie Michał Kocięba – rzecznik prasowy Legii Warszawa wyrównał stan spotkania. Taki wynik utrzymał się do końca meczu i zawodniczki mogły się udać na bankiet zorganizowany na Stadionie Narodowym.
Tam po raz kolejny zostały uhonorowane. Tym razem złote medalistki Mistrzostw Europy otrzymały dyplomy, pamiątkowe nagranie finału ME, telefony komórkowe, tablety, a także nagrody pieniężne od Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Nie będę mówił jakie. Pieniądze lubią ciszę. Dziewczyny na pewno jednak będą zadowolone tak samo, jak i my jesteśmy dumni z nich – podsumował Zbigniew Boniek.
Na spotkaniu z władzami PZPN i minister Muchą dziewczyny wysłuchały wielu miłych słów, jak najbardziej zasłużonych komplementów i podziękowań. Po tym uroczystym spotkaniu odbył się mecz naszych “Złotek” z polskimi dziennikarzami. Dziewczyny szybko objęły dwubramkowe prowadzenie za sprawą Ewy Pajor i Eweliny Kamczyk z Unii Racibórz. Zawodniczka Medyka Konin wpisała się też na listę strzelców po raz drugi, ale sędzia Marta Lau dopatrzyła się spalonego “polskiej Messi” jak nazywają już Pajor w środowisku piłkarskim. Okazało się że spalony został odgwizdany niesłusznie.
Kontaktowego gola dla dziennikarzy zdobył komentator nc+ Krzysztof Marciniak po strzale głową, a po przerwie Michał Kocięba – rzecznik prasowy Legii Warszawa wyrównał stan spotkania. Taki wynik utrzymał się do końca meczu i zawodniczki mogły się udać na bankiet zorganizowany na Stadionie Narodowym.
Tam po raz kolejny zostały uhonorowane. Tym razem złote medalistki Mistrzostw Europy otrzymały dyplomy, pamiątkowe nagranie finału ME, telefony komórkowe, tablety, a także nagrody pieniężne od Polskiego Związku Piłki Nożnej. – Nie będę mówił jakie. Pieniądze lubią ciszę. Dziewczyny na pewno jednak będą zadowolone tak samo, jak i my jesteśmy dumni z nich – podsumował Zbigniew Boniek.