Przez blisko godzinę komendant Straży Miejskiej Mieczysław Torchała odpierał zarzuty Jarosława Matuszewskiego.
Najpoważniejszy, to nadmierna restrykcyjność i zbyt wiele uwagi poświęcanej wykroczeniom w ruchui drogowym. Straż Miejska nie powinna zajmować się kontrolowaniem prękości pojazdów, przekonywał zwolennik likwidacji tej służby. To nie wymysł straży, lecz decyzja samorządu – odpowiadał komendant. Jeśli straż ma funkcjonować z takim zakresem obowiązków – będziemy zabiegac o jej likwidację, zapowiada Jarosław Matuszewski. Komendant Torchała odpowiada, że to inicjatywa polityczna, nie merytoryczna.
Zlikwidować, a pieniądze przeznaczyć na doposażenie dzielnicowych.