Ocena: 7
Felieton na weekend - Kronika średnio towarzyska
Konin 02.03.2019 08:22
Odbyła się kolejna Sesja Rady Miasta Konina. Scenariusz Sesji podaliśmy proroczo już w poprzedniej „ Kronice”. A więc było tak…
Pan przewodniczący Steinke Wiesław na samym początku Sesji złożył oświadczenie, że też jest człowiekiem. Oświadczenie było wstępem do przeprosin za swoje zachowanie na poprzedniej Sesji, kiedy to zrugał radnego Eltmana . Po wysłuchaniu ekspiacji radny Eltman pośpieszył do Pana Przewodniczącego Steinke Wiesława ze znakiem pokoju.
Radni mieli jeszcze zaśpiewać „ Dwa serduszka, cztery oczy” ale zabrakło podkładu. Muzycznego oczywiście
*
Podczas Sesji doszło do bezprzykładnej próby korupcyjnej. Jedna z Pań Radnych usiłowała skorumpować dziennikarkę z zaprzyjaźnionej redakcji fragmentem bułki i kiełbasy myśliwskiej. Koleżanka Redaktor heroicznie odmówiła przyjęcia korzyści materialnej w postaci kiełbasy myśliwskiej wobec czego Pani Radna zjadła dowody korupcji. Smaczku i tak smacznej kiełbasce dodaje fakt, że Pani Radna należy do ugrupowania, które ostro krytykowało Posłankę Pawłowicz za „spożywanie pokarmów podczas sesji Sejmu”. No ale my nie jesteśmy tacy. Nic się nie stało. Smacznego !
*
Rada Miasta Konina wniosła swój wkład do obronności organizując manewry marynarki. Konkretnie to Radny Tadeusz Piguła trzy razy zdjął i założył marynarkę. Niby nic, ale jak się akurat nic ważnego nie działo to może być wiadomość.
*
Błędne koło. Niezastąpiony Radny Jarosław Sidor publicznie zarzucił ( nie napiszemy nawet komu bo tacy odważni, jak Radny Sidor nie jesteśmy), „ brak jaj”.
Poszło o kurniki sklecone ( bo trudno to nazwać „ budową” ) przez mieszkańców Gosławic na terenach miejskich widniejących na planach, jako „ miejskie tereny zielone”. No i Radny Sidor uważał, że żeby te kurniki zlikwidować to trzeba mieć jaja. No ale , jak się zlikwiduje kurniki to skąd brać jaja? Błędne koło.
*
Najfajniej było, kiedy Pan Prezydent Piotr Korytkowski poprosił Radnych o marne dwieście tysięcy zł na spłacenie Spółki Geotermia. ( Geotermia, tak dla przypomnienia, to jest ta spółka, która cztery lata temu wywierciła na Pociejewie odwiert ciepłej wody i tak się wyczerpała tą czynnością, że przez następne cztery lata nic nie robiła. O przepraszam. Pobierała pensję, wynagrodzenia, nagrody, premie itp. Zmyślny poprzedni Prezydent , tuż przed przerżnięciem wyborów, podpisał z szefem Geotermii umowę menażerską na kilka lat do przodu. I teraz, mimo że spółka jest w likwidacji a jej szef zrezygnował z pracy, miasto musi wypłacać mu dalej wynagrodzenie. Na dodatek, co powiedziane zostało mimochodem, odchodzący szef geotermii , w ostatniej chwili, podniósł wynagrodzenie swojej asystentce i miasto musi wypłacić jej więcej. Mówi się, że nic i w żadnej dziedzinie nie da się zmienić, bo taki manewr kadrowy zastosował odchodzący Prezydent Józef Bez Urazy Nowicki do większości kadry zarządzającej.
*
Dobrze, że miasto jest bogate. Właśnie z Niemiec przyjechała „ żmija” czyli „ ścieżka z blachy trwale zardzewiałej” , którą omijać się będzie Słup Milowy. Tu dodać muszę, że w poprzedniej Kronice napisałem nieprawdę. Podałem bowiem, że ten cyrk ze ścieżką kosztować będzie 150 tys. zł. Okazuje się, że nie 150 tys. zł tylko 550 tys. zł !
Za błąd władze Miasta serdecznie przepraszam.
*
Jak już pojawiła się nowa ścieżka z Niemiec to dla równowagi zamknięto Przeprawę Bursztynową ( Tak zwana Amber Gold Przeprawa).
Ja tak sobie myślę, że mógłbym się założyć z Panem Prezydentem, że nim zostanie naprawiona Przeprawa to ludzie ( ludzie są straszni) bezczelnie chodzić będą po ścieżce z Niemiec i wytrą „ trwałe zardzewienie”. Trzeba będzie ruch puścić po trawniku, żeby ścieżka znowu zardzewiała.
Zatem do usłyszenia za tydzień
Adam Zagórski