Ocena: 13
Felieton na weekend - Kronika średnio towarzyska
Konin 03.08.2018 14:33
Wymaganie by pisać kronikę towarzyską w temperaturze 34 stopni Celsjusza w cieniu jest bezsensowne, sadystyczne i jako takie wymaga interwencji Animalsów, Amnestii International i innych ochotnych organizacji. Jest także, jak już zaznaczyłem, bez sensu, bo przy takiej temperaturze nic się nie dzieje…
*
No owszem, można by wspomnieć o zawaleniu się zabytkowej kamienicy przy Staszica, ale cóż to za wiadomość. Kolejna ….
Tak, poza tym, z ważniejszych wiadomości odnotować jeszcze należy samotny rejs Pana Zastępcy Prezydenta Lorka z bulwarów do bulwarów. Rejs trwał około godziny i zakończył się sukcesem
*
Odnotować by jeszcze można, że Pan Prezydent Nowicki Józef wreszcie posłuchał naszych apeli. A konkretnie apelu by starsi ludzie nie wychodzili w taki upał na słońce. No i Pan Prezydent w sposób rozsądny i zdyscyplinowany nie wziął udziału w obchodach Rocznicy Wybuchu Powstania Warszawskiego.
*
Obchody miały tradycyjny charakter, czyli były dwa. W pierwszym wzięła udział młodzież , organizacje patriotyczne i kombatanckie, które o godzinie 17:00 zapaliły race na skrzyżowaniu Dworcowej i Alei 1 Maja, następnie ( przyznać trzeba) niezbyt licznym pochodem przeszły do Kościoła pod wezwaniem Św. Maksymiliana , gdzie złożyli kwiaty pod tablicą AK.
Ciekawostką towarzyską jest fakt, że na zgromadzeniu tym nie pojawił się żaden ksiądz, co też sądziliśmy było skutkiem naszego przedwczesnego apelu, ale nie …
*
Obchody numer dwa zaczęły się bezpiecznie godzinkę później. Zjawili się dwaj ( młodsi) zastępcy Pana Prezydent. Naliczyłem - niepomnych na gorączkę - czterech radnych. Przyszła też delegacja Lewicy Demokratycznej z Ojcem Chrzestnym Przeprawy Bursztynowej na czele.
*
Tym razem delegacjom wyszedł naprzeciw ksiądz Proboszcz, więc było z uszanowaniem zasług Powstańców i Delegatów
*
Generalnie było, jak to w Koninie. Kilkudziesięciu zapalonych patriotów i reszta przedkładająca nad cierń pamięci chłodną kąpiel i telewizor.
*
No ale i tak, jak się wydaje, dla Lewiczki było to zbyt dużo… Nie podobała się zwłaszcza patriotyczna młodzież paląca na , bądź co bądź, Alejach 1 Maja, będących własnością Lewiczki i Jej pochodów, race.
Oczywiście pojawiły się żale: „ a co to ma wspólnego z Powstaniem? „ , „ a dymy te przypominają niepotrzebnie „ , a bez wątpienia palący race mają ochotę zamknąć „Lewiczkę do Berezy” „ A po co te okrzyki „Sierpem i młotem czerwoną hołotę” .
Czyli było fajnie i po konińsku. Tak czy inaczej dziękuję młodym. Jak to pisał Umberto Eco : „ na starych szkoda już czasu”.
Do usłyszenia za tydzień
Adam Zagórski
P.s.
Z tego upału zapomniał bym zwrócić się do Prokuratury, żeby jednak zajęła się „konińską prywatyzacją rozbiórkową” zabytków. Ponieważ czas płynie, do synagogi dorzucam jeszcze Dom Essowej…