Chociaż wiele się mówi o zagrożeniach wynikających z jazdy na „podwójnym gazie”, to wciąż nie brakuje osób, które muszą się o tym przekonać na własnej skórze. Trochę procentów w organizmie sprawia, że do głowy przychodzą różne dziwne pomysły.

Idealnym przykładem takiego zachowania jest pewien mieszkaniec gminy Kazimierz Biskupi, który spożywając alkohol postanowił naprawić swój skuter. Wszystko było by dobrze, gdyby do głowy nie przyszedł mu pomysł przetestowania swojego jednoślada. Mając 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu człowiek może myśleć, że jazda w jedną i drugą stronę po prostej jest dziecinnie prosta.

Około 300 metrów przejażdżki wystarczyło, żeby nietrzeźwy mężczyzna na swoim świeżo wyremontowanym skuterze wylądował na betonowym przepuście oddzielającym rów od wjazdu do posesji. Ogólne potłuczenia i rozbita głowa to tylko część skutków tego zdarzenia. Za jazdę pod wpływem alkoholu kierowca odpowie przed Sądem. Grozi mu za to do dwóch lat więzienia oraz utrata uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi na okres nie mniejszy niż trzy lata.