Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Środa 24.04.2024 r. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego

Ocena: 2
2 0

Strzelec bramki z Japonią w rodzinnych stronach. Jan Bednarek przyjechał do Kleczewa.

Kleczew 02.07.2018 20:50

Strzelec bramki z Japonią w rodzinnych stronach. Jan Bednarek przyjechał do Kleczewa.

Reprezentant Polski, wychowanek Sokoła Kleczew, odwiedził w poniedziałek swoje rodzinne miasto. - Jestem kleczewianinem - mówił głośno Jan Bednarek podczas spotkania z burmistrzem Markiem Wesołowskim.


W sali sesyjnej Rady Miasta Kleczewa spotkali się Jan Bednarek, jego rodzice i dziewczyna, burmistrz Kleczewa Marek Wesołowski oraz Michał Wasik - prezes Sokoła Kleczew w czasach, gdy Bednarek stawiał w nim pierwsze kroki. Od burmistrza Wesołowskiego Jan Bednarek otrzymał okolicznościowy grawerton oraz spinki do koszuli w ramach podziękowania za promocję i reprezentowanie Kleczewa.
- Wszyscy próbują się przyznawać - urodził się w Słupcy, pochodzenie ma z Turku, a ja mówię bardzo skromnie: Janek tylko u nas mieszka i na naszym stadionie rozpoczynał pierwsze kopanie piłki - mówił w poniedziałek burmistrz Marek Wesołowski. O swoim pochodzeniu głośno mówi również sam Bednarek. - Zawsze się staram do Kleczewa przyjeżdżać. Tu mam korzenie, tu jest rodzina, tu się wychowałem. Od zawsze jestem kleczewianinem i zawsze nim będę. To jest moje miasto i zawsze będę tu wracał. Muszę podziękować i prezesowi, i burmistrzowi za to, jakie warunki miałem tu stworzone. To miało duży wpływ na to, gdzie teraz jestem. Będę wracał do Kleczewa i oglądał mecze Sokoła. 

To właśnie w kleczewskim klubie 22-latek stawiał pierwsze kroki. - Przez moment nawet byliśmy kolegami. Gdy Janek miał pięć lat, nosił piłkę pod pachą i gdy mnie zobaczył na stadionie to krzyczał: ,,Marek, pogramy!" - wspominał w poniedziałek burmistrz Marek Wesołowski. Michał Wasik przyznał natomiast, że piłkarskie wychowanie Jana Bednarka jest największym sukcesem Sokoła w czasach, gdy był prezesem klubu. - Trener Wojciech Bielawski twardą ręką wychowywał piłkarzy, Sokół miał bardzo dobre wyniki w lidze juniorów. Dla takiej małej miejscowości to bardzo duża promocja. Nawet świętej pamięci Marian Pasek powiedział kiedyś, że gdy klub wychowa reprezentanta Polski to jest największe osiągnięcie. 

Czy Jan Bednarek będzie kiedyś chciał jeszcze zagrać w barwach kleczewskiego klubu? - Może, jak 50-tkę skończę to jeszcze wrócę na roczek - żartował w poniedziałek wychowanek Sokoła.

Jak na razie kleczewianin skupia się na swoim rozwoju i realizacji swoich marzeń. Jedno już spełnił - reprezentował Polskę na mistrzostwach świata. - Każdy zawodnik z Polski chce grać w reprezentacji. To jest szczyt marzeń. Ja to marzenie zrealizowałem i teraz wyznaczam sobie kolejne marzenia. To jest super, że po zrealizowaniu marzeń można jeszcze iść do przodu. Zachęcam do realizowania marzeń i stawania się lepszym człowiekiem - ocenia Jan Bednarek.

Podczas mundialu w Rosji kleczewianin strzelił nawet bramkę w wygranym spotkaniu z Japonią. - To taka bramka, jak na treningu, tylko inaczej na to ludzie patrzą i więcej ludzi tę bramkę widzi. Nieczęsto strzelam bramki, ale na pewno fajnie, że ta bramka zapewniła zwycięstwo i dała trochę radości kibicom - zapewniał w poniedziałek. Występ polskiej drużyny na mistrzostwach oceniał jednak krytycznie. - Nie awansowaliśmy i zawiedliśmy. Dla nas jest to porażka, ale też lekcja na przyszłość.

Teraz przed 22-latkiem chwila odpoczynku i wakacji. Już niedługo jednak Bednarek wraca do Anglii, gdzie wraz z Southampton będzie przygotowywał się do nowego sezonu. Wiosną udało mu się zagrać w kilku spotkaniach w Premier League. Jaki cel stawia sobie na najbliższą jesień? - Już niedługo ciężka praca i myślę, że to jest cel na nowy sezon - ciężka praca. Czy będę grał? Nie wiem, zobaczymy, jak trener będzie decydował - mówił w poniedziałek Jan Bednarek.
 
Źródło: lm.pl
Zdjęcie: lm.pl

Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)