Tę znakomita formację jazzową tworzą trzej koninianie - bracia Maurycy (trąbka), Ksawery (kontrabas) i Szymon (fortepian i instrumenty klawiszowe) Wójcińscy oraz wspaniały perkusista i wibrafonista Krzysztof Szmańda. I właśnie ta czwórka powiodła licznie zebraną w sali widowiskowej KDK publiczność w przepiękny świat muzyki filmowej.

Próżno pisać recenzję z tego koncertu, który oczarował wszystkich. Po prostu trzeba było na nim być, bo już nie powtórzy się nigdy. Muzycy kwartetu to znakomici improwizatorzy, którzy nigdy nie grają tego samego. Jak choćby ich niepowtarzalna „With all ddue respekt”, która i tak jest prawie w całości złożona z improwizowanych w studiu utworów.

Tegoroczne „Debiuty” rozpoczęły się więc od „trzęsienia ziemi”. Teraz czas na jeszcze większe emocje. A te będą na pewno podczas najbliższych trzech dni Przeglądu.

Na marginesie warto podziękować organizatorom z Konińskiego Domu Kultury, że odstąpili od tradycji i zaproponowali taki właśnie nasz, rodzinny koncert. Dla wielu bowiem słuchaczy był to wstrząs, że tej klasy muzycy pochodzą z Konina.

Elżbieta Miętkiewska, dyrektor KDK i Przeglądu, nagabywana przez nas czy w najbliższym czasie na scenie kierowanej przez nią placówki nie pojawi się kolejny rodzinny zespół z Konina (a mamy taki, mamy!) dyskretnie milczała. Czyli jest coś na rzeczy...