Osiągnięcie niebywałe ponieważ po pierwsze Kacper musiał pokonać dystans 3,8 km (160długości basenów)  płynąc w Nogacie, który jak się okazało miał tylko 8C, następnie przesiadł się na rower, którym "wykręcił" 180km i już na koniec... przebiegł maraton 42 km i 200m po zamku krzyżackim. W sumie zajęło mu to 9h 21min 5s, a złoto...przegrał o 4 minuty, co pokazuje ogromną klasę zawodnika i daje wielkie nadzieje na przyszłość.





Srebrny medalista IRON MAN startował w kategorii amatorów, gdzie zawodnicy uprawiają sport pracując jednocześnie zawodowo. Kacper z dumą podkreśla, że reprezentował znaną chyba wszystkim w naszym regionie konińską  sportową markę Triton Konin oraz markę własną Koszal Triatlon. Pomysł wystartowania w tak wymagających zawodach zrodził się w roku ubiegłym, jednak warto podkreślić, że start w Malborku to był 14 start w tym sezonie naszego medalisty, a 13 start ukończony na podium, w sumie jest to efekt już  5 lat startów w triatlonie. Treningi to średnio 12h w tygodniu, ale zdarzały się również tygodnie, gdzie treningi zajmowały po 25 godzin tygodniowo, a przygotowania to autorski program Kacpra, ponieważ nigdy nie miał trenera, który go prowadził. Dziś na podstawie własnych doświadczeń to on przygotowuje swoich podopiecznych do startów w triatlonie. Jednak jak powtarza człowiek sukcesu - zawsze na drodze stają ludzie, którzy są ogromnych wsparciem, min. Robert Szymański, wykładowca z PWSZ z Konina, który jest d a Kacpra mentorem i wspiera go w przygotowaniach na basenie, ale również najbliżsi, którzy zawsze są z nim podczas startów i grupa przyjaciół wspierających go na trasie, bez których jak podkreśla nie byłoby takiego wyniku i srebra. Pięknie potrafi podzielić to srebro na wszystkich, którzy te ponad 9h byli z nim podczas tych zawodów, dedykując im swój sukces. 

Z pewnością jest wspaniałym przykładem dla swoich jako nauczyciel, a także dumą dla sportowego Konina.

Źródło i fotografie: ZSEU w Żychlinie