Znajdź nas na Facebook

fb.com/konin24.info Wtorek 23.04.2024 r. Imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

Ocena: 0
1 1

Elektrownia atomowa w Koninie? Znamy cztery potencjalne lokalizacje

03.02.2021 20:33

Elektrownia atomowa w Koninie? Znamy cztery potencjalne lokalizacje

W Polsce ma powstać nie jeden, a sześć bloków elektrowni atomowej, potencjalnie zlokalizowanych w czterech miejscach. Budowa może być zrealizowana aż w 70 proc. przez polskie przedsiębiorstwa we współpracy z ośrodkami naukowo-badawczymi - przewiduje rząd w "Polityce Energetycznej Polski 2040 r.", dokumencie, do którego dotarł Business Insider Polska. Atom ma przynieść zdaniem urzędników ok. 25–38 tys. nowych miejsc pracy. Szacuje się, że pierwszy blok ruszy w 2033 r.


- Widzieliśmy nieopublikowany dotąd nowy rządowy projekt „Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.”, który ma wyznaczać strategiczne kierunki rozwoju sektora energetycznego

 

- Dokument liczący 104 strony wyznacza ramy transformacji energetycznej, na które składają się m.in. redukcja udziału węgla w strukturze zużyciu energii - nawet do 37,5 proc. w 2030 r., wdrożenie energetyki jądrowej - łącznie ma powstać sześć bloków jądrowych o mocy całkowitej 6-9 GW, czy redukcja emisji CO2 o ok. 30 proc. w stosunku do 1990 r.

 

- Po przeanalizowaniu raportu można powiedzieć, że rząd rozważa cztery potencjalne lokalizacje elektrowni jądrowych - dwie są zupełną nowością


- Elektrownia atomowa powstanie najprawdopodobniej na północy, na Pomorzu - mówił jakiś czas temu minister klimatu i środowiska Michała Kurtyka. Jest to tylko część prawdy, bo analizując rządowy projekt „Polityki energetycznej Polski do 2040 r.”, do którego udało nam się dotrzeć, władze rozpatrują aż cztery lokalizacje nowych elektrowni jądrowych.


Dwie rzeczywiście znajdowałyby się na Pomorzu w okolicach polskiej linii brzegowej (Lubiatowo-Kopalino oraz Żarnowiec). Jednak dwie pozostałe lokalizacje to zupełna nowość.

 

Okazuje się, że urzędnicy rozpatrują jeszcze lokalizację na północ od Konina (w woj. wielkopolskim), czyli okolice obecnej elektrowni Pątnów. Drugą jest z kolei okolica największego truciciela Europy, czyli elektrowni Bełchatów w województwie łódzkim. Prawdopodobne miejsce lokalizacji elektrowni atomowych zaznaczyliśmy czerwonym okręgiem.

 

Poniżej mapa stanu i rozwoju systemu elektroenergetycznego Polski oraz legenda.

 

 

Elektrownia atomowa w Polsce - szczegóły Polityki Energetycznej Polski

 

W "Polityce Energetycznej" rząd określa także potencjalną moc bloków i czas ich uruchomienia.

 

"Budowa pierwszego bloku jądrowego powinna rozpocząć się nie później niż w 2026 roku, a do 2043 roku powinno zostać uruchomionych 6–9 GW mocy" - czytamy.

 

Zdaniem urzędników uruchomienie pierwszego bloku (o mocy 1–1,6 GW) pierwszej elektrowni jądrowej zaplanowano na 2033 r. W kolejnych latach planowane jest uruchomienie kolejnych pięciu takich bloków w odstępach 2–3 lat.

 

Dodajmy, że moc bloków na poziomie 1,2 i 1,3 GW to wartości pośrednie mocy elektrowni jądrowych dostępnych na rynku światowym, co oznacza, że nie należy wyciągać wniosków o wybranej technologii. Władze zaznaczają, że wybór technologii jest jednym z zadań wykonawczych przewidzianych w strategii. Decyzja więc jeszcze nie zapadła.

 

Rząd argumentuje również, że podane wyżej terminy wynikają z bilansu mocy w krajowym systemie elektroenergetycznym.

 

''Bez dodatkowych inwestycji w nowe źródła energii właśnie w tym czasie wystąpią dalsze ubytki w pokryciu wzrostu zapotrzebowania na moc, wynikające z wyeksploatowania istniejących jednostek wytwórczych, zwłaszcza węglowych. Jednocześnie pozwoli to ograniczenie krajowej emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń powietrza (zarówno CO2, jak i innych np. NOX, SOX, pyłów) z sektora energii.''

 

Elektrownia atomowa - co nam da?


W "Polityce Energetycznej" możemy przeczytać także, że budowa elektrowni jądrowej może być zrealizowana aż do 70 proc. wartości projektu przez polskie przedsiębiorstwa we współpracy z ośrodkami naukowo-badawczymi.

 

Rząd tłumaczy, że obecnie ponad 60 polskich przedsiębiorstw posiada doświadczenie w energetyce jądrowej nabyte w ciągu ostatnich 10 lat przy realizacji zleceń dla zagranicznych elektrowni jądrowych, a ok. 300 przedsiębiorstw posiada kompetencje z branż pokrewnych, które przy określonych działaniach dostosowawczych można wykorzystać w przemyśle jądrowym.

 

Co więcej, szacuje się, że do 2040 r. energetyka jądrowa będzie generować ok. 25–38 tys. nowych bezpośrednich miejsc pracy, w zależności od liczby bloków i mocy zainstalowanej (6–9 GW).

 

"Rozwój tej branży da impuls koniunkturalny regionom oraz przemysłom związanym z energetyką jądrową. Oznacza to nowe miejsca pracy i nowe specjalizacje oraz rozwój technologii w całym łańcuchu dostaw komponentów i produktów. Ponadto, wykorzystanie energii jądrowej wpłynie na znaczną redukcję emisji gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń pyłowo-gazowych z sektora energetyki w Polsce. Dzięki temu, energetyka jądrowa w znaczącym stopniu przyczyni się do urzeczywistnienia zeroemisyjnego systemu energetycznego" - czytamy w dokumencie.

 

Import uranu


Co ciekawe, Ministerstwo Klimatu pochyliło się też nad problemem surowców, czyli stara się odpowiedzieć na pytanie: skąd Polska ma wziąć uran niezbędny dla technologii jądrowych. Oddajmy głos w tej sprawie ekspertom resortu:

 

''Z dotychczasowych analiz wynika, że Polska nie posiada przemysłowych ilości uranu ze złóż konwencjonalnych. Paliwo zasilające polskie bloki jądrowe będzie pochodziło z importu.

 

Kierunek pochodzenia jest zależny od wyboru technologii, przy czym istotny jest fakt, że istnieje możliwość jego zakupu z różnych krajów o stabilnej sytuacji politycznej. W kolejnych latach możliwe jest poddanie badaniom wykorzystania potencjału złóż niekonwencjonalnych uranu (np. w popiołach, odpadach powydobywczych miedzi) do celów energetycznych.''

 

Jak dodają, wypalone paliwo w ciągu kilku pierwszych lat po wyjęciu z reaktora ma być chłodzone na terenie elektrowni, "następnie przez kilkadziesiąt lat będzie bezpiecznie przechowywane w przechowalniku, a później zostanie skierowane do składowiska głębokiego lub do przerobu".

 

Obawy Niemców


W związku z zapowiedziami budowy elektrowni atomowych w naszym kraju głos zabrał już nasz zachodni sąsiad - Niemcy. Chcą mieć oni wgląd w szczegóły projektu. Jak pisze Deutsche Welle, niemieckie ministerstwo środowiska złożyło w Komitecie Espoo zawiadomienie w sprawie możliwości wystąpienia oddziaływania tej inwestycji na Niemcy.

 

"Potwierdził to sekretarz stanu w ministerstwie środowiska Jochen Flasbarth. Jak dodał, krok został skonsultowany z ministerstwem gospodarki w Berlinie.[...] Z informacji RND wynika, że ministerstwo środowiska chce mieć wgląd w szczegóły projektu, w tym w informacje o rodzajach reaktorów i środkach bezpieczeństwa” - czytamy w artykule.

 

Obawiają się oni oddziaływania potencjalnej katastrofy biologicznej na ich kraj. "DW" wyjaśnia, że niemieckie ministerstwo środowiska bazuje na ekspertyzie zleconej przez klub parlamentarny Zielonych w Bundestagu i przygotowanej przez specjalistów ds. energii atomowej i ochrony środowiska.

 

"Z dokumentu, do którego dotarli dziennikarze RND wynika, że w przypadku katastrofy w polskiej elektrowni atomowej nad Bałtykiem Niemcy mogłyby zostać skażone radioaktywnie nawet bardziej niż sama Polska. Zależy to od pogody, jaka panowałaby w momencie katastrofy. W najgorszym przypadku trzeba by ewakuować na ponad rok nawet 1,8 milionów mieszkańców Niemiec” - przekonują dziennikarze Deutsche Welle.

 

Źródło: businessinsider.com.pl

Elektrownia atomowa w Koninie? Znamy cztery potencjalne lokalizacje





Racjonalista Data: 04.02.2021 19:26 ID:12289
Elektrownia nuklearna może być wybawieniem po klęsce gospodarczej miasta wywołanej upadkiem kopalni. Grozi Nam transformacja w drugie Kutno, więc władze lokalne powinny zrobić absolutnie wszystko, żeby reaktory stanęły w naszym powiecie.
koninianin Data: 04.02.2021 21:17 ID:12290
Dziwne jest to,że taki plan był od dawna przygotowany i nikt z lokalnych polityków o tym nie wiedział w sytuacji gdy to absolutnie kluczowa sprawa dla przyszłości Konina i całego regionu. Bardzo dziwna sprawa.
romek Data: 10.10.2021 11:06 ID:12489
ciekawi mnie czy polacy tez maja taki wglad w dokumentacje techn , jak chcą niemcy?

Podziel się swoją opinią

( Redakcja nie odpowiada za treść komentarzy, są one opiniami pozostawionymi przez użytkowników portalu konin24.info)