Ocena: -1
Kopalnie węgla brunatnego planują zwolnienia
Konin 28.06.2019 09:53
Powodem planowanych redukcji zatrudnienia jest coraz mniejsze wydobycie węgla brunatnego. Tymczasem, jak alarmują konińscy społecznicy, władze nie mają żadnych planów na zaradzenie skutkom tych zwolnień.
Kolejna fala może być znacznie większa, gdy skończy się wydobycie w kolejnych kopalniach odkrywkowych „Jóźwin”, „Drzewce” i „Adamów”, którym wygasają koncesje. Wobec szybko zbliżającego się końca ery węgla brunatnego, Wielkopolskę Wschodnią i inne regiony górnicze w najbliższych latach czeka społeczno-gospodarcza rewolucja.
Już teraz mówi się o 400 osobach do zwolnienia.
Organizacje ekologiczne i społeczne apelują o pilne opracowanie realistycznego planu sprawiedliwej transformacji dla Wielkopolski Wschodniej. Proponują dialog przy okrągłym stole oraz domagają się zapewnienia pełnej informacji dla mieszkańców i zabezpieczeń dla pracowników sektora wydobywczego. Dziś przekazały premierowi list otwarty w tej sprawie.
– Brak planów sprawiedliwej transformacji regionów uzależnionych od węgla brunatnego, grozi ich społeczno-gospodarczą zapaścią – alarmują społecznicy.
Sygnatariusze listu podkreślają, że plan transformacji powinien zostać opracowany z udziałem wszystkich zainteresowanych stron, a więc rządu, samorządu, głównych pracodawców, związków zawodowych, ale również lokalnych i ogólnopolskich organizacji społecznych, lokalnego biznesu i ekspertów, a także rolników, którzy od lat borykają się z coraz większym deficytem wody powodowanym przez kopalnie odkrywkowe. Zwracają również uwagę, że stworzenie dobrego planu oraz dobre przygotowanie się mieszkańców na zmiany nie będzie możliwe, jeśli nie będą oni mieli pełnej wiedzy o planach rządu i spółki wobec ich regionu. W tym kontekście domagają się od szefostwa Grupy Kapitałowej ZE PAK S.A. (Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin) rzetelnej informacji o planach i strategii firmy.
Dociera do nas coraz więcej głosów zaniepokojenia ze strony mieszkańców Wielkopolski Wschodniej, które zostały potwierdzone przez zarząd ZE PAKu informacjami o planowanych zwolnieniach 400 osób – mówi Miłosława Stępień ze Stowarzyszenia Akcja Konin. W tej sytuacji zrozumiałe jest oczekiwanie włączenia mieszkańców do dyskusji o przyszłości regionu oraz opracowanie planu transformacji, aby lokalne społeczności nie dźwigały na własnych barkach kosztów gwałtownych zmian. Możemy wykorzystać transformację energetyczną i towarzyszące jej środki unijne jako impuls rozwojowy dla całego regionu. Ale do tego potrzebujemy jasnej strategii.
Podobnego zdania jest Jarosław Koźlarek ze Stowarzyszenia Zmieniamy Konin.
– Negatywne zjawiska dla regionu to nie jest pieśń przyszłości, to dzieje się tu i teraz – swierdza. – Mamy już pierwszą falę zwolnień w sektorze węgla brunatnego, po niej przyjdą kolejne. Musimy mieć plan, jak ochronić tych ludzi i dać im lepszą przyszłość.
Na podstawie publikacji portalu TenPoznań.Pl