Jestem zażenowana tą sytuacją! Chcę by Państwo o tym wiedzieli. Dorośli mogą się nie zgadzać i mają prawo strajkować, ale powinni umieć ze sobą rozmawiać nie wykorzystując do tego dzieci. To na jakie emocje skazujecie w chwili obecnej nasze dzieci jest czystą niesprawiedliwością. Wystawiacie ich na ciężką próbę a dzieci nie powinny być narzędziem, dzięki któremu osiągniecie swój cel. TO WASI WYCHOWANKOWIE! To ONI są Waszą oceną pracy! Nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby coś jutro poszło nie tak. Rozumiem Wasze żądania. Rozumiem Wasze potrzeby. Jednak nie możecie strajkować kosztem uczniów. My jako rodzice jesteśmy do Waszej dyspozycji w każdej potrzebie. Służymy pomocą w każdej ważnej dla szkoły chwili. Pomagamy szkole finansowo. Jesteśmy na każde Wasze wezwanie. Teraz sytuacja się odwraca. Teraz to my liczymy na to, że nie zostawicie naszych dzieci gdy one potrzebują Waszej obecności. Nigdy nie sądziłam, że będę zmuszona powoływać się na to, ale ten egzamin MUSI odbyć się w terminie. Jeśli się nie odbędzie, to będziecie musieli żyć ze świadomością, że to właśnie WY będziecie odpowiedzialni za ograniczenie im dostępu do wymarzonych szkół średnich. Mówimy na co dzień o wyrównywaniu szans. Jak chcecie wyrównać szansę naszym dzieciom, które w dniach przed egzaminem zamiast wyciszyć się by otworzyć umysł, mają fundowany przez tę sytuację taki stres?

Wszyscy zdajemy sobie sprawę, iż w chwili obecnej strajk ma charakter czysto polityczny. Bądźcie więc ponad podziałami! Nie zapominajcie, że najważniejsze w tym całym chaosie są dzieci!

Maria Zaleska-Jaskot