Ocena: 14
Felieton na weekend - Kronika średnio towarzyska
Konin 07.12.2018 10:37
Zawsze uważnie czytam Państwa komentarze, ale ten wzruszył mnie ogromnie, więc pozwolę sobie go zacytować. Tydzień temu nie ukazała się nasza Kronika średnio towarzyska” i czujny Czytelnik napisał:
-„ Jo górnik z kopalnio Bytom jo sie wos pytom, kaj je tyn Pon co felietony pisoł „.
Szanowny Panie, zapewnić chciałem, że jeszcze nie podzieliłem losu Cejrowskiego i jestem.
Napoleon Bonaparte zapytał kiedyś szefa swojej artylerii:
„ - Dlaczego działa nie strzelają ?
- Z trzech powodów - odpowiedział generał - Po pierwsze nie mamy prochu…
- Dziękuję. Wystarczy… - przerwał Bonaparte”
A więc, nie ukazała się Kronika z trzech powodów… Po pierwsze nic się nie działo…
*
Teraz jest lepiej. Nie będę pisał o wspólnym naciskaniu guzika przez dwoje radnych, bo to Panie na pierwszej sesji roboczej nie takie bywają naciski. Bardziej podoba mi się krążący po Koninie dowcip: „ Kto najbardziej cieszył się z przegranych wyborów? Zenon Chojnacki !
To by wiele wyjaśniało, ale to tylko dowcip
*
Pan Prezydent Korytkowski, którego lubię, bo każdego Prezydenta jakiś czas lubię i nie moja wina, że nie dają się lubić dłużej, a więc Pan Prezydent Korytkowski zamiast do przytulnego gabinetu przy Placu Wolności , trafił na pole minowe lubo pastwisko pełne krowich placków. Okazało się bowiem, że Pan Józef Bez Urazy Nowicki, zostawił miasto w stanie takim , jaki przewidywaliśmy w kronice, albo i gorszym , co już jest trudno sobie wyobrazić.
*
Po pierwsze - nie ma pieniędzy. Ok. , dwa razy ten sam dowcip nie przejdzie, najgorsze, że to jest prawda, a jeszcze gorsze, że nie można zwinąć tych ścieżek rowerowych i sprzedać je komuś za długi.
*
Największy „placek” ( ten od : „ Masz babo placek”) to przeprawa. Jest tak jak pisaliśmy. Istnieje przypuszczenie graniczące z pewnością, że skorodowane są wszystkie „kable naprężające”. Na razie wymieniany będzie kolejny co związane będzie z zamknięciem częściowym przeprawy. Jak nam wiadomo, to da niewiele. Wymiana zaś wszystkich „kabli” to koszt zbliżony do kosztu budowy mostu. A tego, nawet gdyby w kasie miejskiej były pieniądze, Konin nie jest w stanie udźwignąć. Jest zatem duża szansa, że przeprawa pozostanie nieczynnym pomnikiem rządów postkomunistów w Koninie. Muzeum takie małe…
*
Drugi „placek” to fakt, że Platforma i Pan Prezydent teoretycznie mają władzę, z tym, że wszystkie stanowiska w placówkach miejskich, zakładach i spółkach a także większość kierowniczych stanowisk w UM obsadzona jest przez leśnych dziadków z SLD. Bez wymiany tej „kierowniczej kadry” odpowiedzialnej za dokonania typu „przeprawa, tereny inwestycyjne itp., Pan Prezydent nic nie zrobi. A wymienić kadry nie może, gdyż …
Po pierwsze delikatną większość w Radzie ma Platforma razem z trzema radnymi SLD. Gdyby do „ dekomunizacji „ dojść miało, większość ta mogła by ulec rozchwianiu.
*
Oczywiście, w „ dekomunizacji” pomóc by mogli Radni PiS zastępując w ważnych głosowaniach ( z nadwyżką) radnych SLD. Pod warunkiem, że Klub Radnych PiS pod światłym kierownictwem Witolda Czarneckiego i Zofii Itman, choć na krótki czas nie wybierze drogi „opozycji totalnej” a wesprze działania prezydenta. W przeciwnym wypadku wszystko pozostanie jak jest. A jak jest już każdy widzi…
*
Pyta się Pani , od kiedy pomagać chcę władzy ? Jak bym Pani powiedział w jakiej sytuacji jest Konin to by się Pani już zaczęła pakować. Zresztą nic, także pomysł na pomoc Prezydentowi w ważnych kwestiach, nie jest wieczny.
*
Kolejny , już mniejszy ale jednak, placek to kadry kierownicze UM. Teoretycznie jest dobrze. Według moich skromnych obliczeń, na kierowniczych stanowiskach znajduje się w UM około 36 osób w wieku emerytalnym., Teoretycznie można je bezboleśnie i ku ogólnemu zadowoleniu, posłać na emeryturę.
Niech mi teraz ktoś powie, która partia w Koninie ma w swych szeregach 36 doświadczonych osób z wyższym wykształceniem gotowych objąć te stanowiska ?
*
Już zupełnie mały pikuś, czyli placuszek, to fakt, że swych ulubionych szefów i szefowe Pan Prezydent Józef Bez Urazy Nowicki poobsadzał na wieloletnie kontrakty i umowy. No ale to jakoś może….
Przy okazji, w poprzednim felietonie napisałem, że Pani Dyrektor KDK dostała od odchodzącego Prezydenta kontrakt na pięć lat, czyli całą przyszłą kadencję. Czytelnik wytknął mi pomyłkę. Pani Dyrektor otrzymała umowę na lat … siedem. Serdecznie gratulujemy…
*
Powie ktoś, że zbyt dużo piszę o personaliach, a jest tyle innych problemów. Pomaluśku, Kochani, pomaluśku… Najpierw „kadry i elektryfikacja”, jak mówił klasyk...
Do usłyszenia za tydzień
Adam Zagórski