Ocena: 8
Konin nigdy nie będzie już taki sam… Śmierć kamienicy
Konin 30.07.2018 07:14
W nocy, z niedzieli na poniedziałek zawaleniu uległa część „ Kamienicy Pani Esse”. Pani Esse była obywatelką Konina, zasłużoną działaczką społeczną i patriotyczną. W swojej kamienicy prowadziła, jeszcze za zaborów, pensję żeńską, w której - mimo kar - nauczała języka polskiego.
Jej kamienica, największa w Starym Koninie, trochę na wyrost nazywana ze względu na wewnętrzne krużganki „ Małym Wawelem” wrosła w krajobraz i pamięć o mieście. Powstał o niej film fabularny, znalazła się na kartkach dwóch książek,
Przed wojną, poza pensją mieścił się w niej Sąd Grodzki.
Kamienica wpisana była do rejestru zabytków, a jak twierdzi Konserwator Zabytków, jej przepastne piwnice ( jeszcze po wojnie były w nich magiel, sklep ) to gotyckie pozostałości poprzednich budowli.
Właściciel kamienicy przed kilku laty złożył wniosek do Ministerstwa o skreślenie kamienicy z listy zabytków. Ruch ten uniemożliwił konserwatorowi zabytków interwencję, do czasu rozpatrzenia wniosku. Jak widać tego czasu wystarczyło by kamienicę zrujnować.
Taki jest los wielu konińskich zabytków. A pomyśleć, że jeszcze tydzień temu miasto zorganizowało wycieczką po Starym Koninie, podczas której zwiedzający oglądali i słuchali opowieści Przewodnika o Kamienicy Esse.
Okazuje się, że łatwiej jest nadać ulicy nazwisko Esse niż zatroszczyć się o pamiątki po niej. Usłyszymy zaraz zresztą, że „ obiekt był prywatny i miasto nie mogło nic zrobić”. Dodajmy, że nie jest to prawda. Mogło…