29-letni mieszkaniec gminy Babiak trafił wczoraj do policyjnego aresztu po tym, jak w południe włamał się do sklepu wielobranżowego. Zanim został zatrzymany, przedstawiał się za świadka włamania.
Policjantów o włamaniu powiadomił właściciel. Według niego na miejscu znajdował się świadek, który twierdził, że widział dwóch uciekających włamywaczy. Kiedy po kilku minutach policjanci dotarli na miejsce zdarzenia i zaczęli rozmawiać z rzekomym świadkiem szybko okazało się, że włamanie to jego sprawka.
Kilkaset metrów od sklepu na terenie innej posesji mundurowi znaleźli rower z przywieszonymi na kierownicy reklamówkami, w których znajdowała się zgrzewka z denaturatem oraz przyprawa do potraw skradziona w sklepie. W jednej z jej kieszeni były też dokumenty rzekomego świadka.
Rzekomy świadek trzeźwieje w policyjnym areszcie, a za włamanie grozi mu do 10 lat więzienia.