Decydujące chwile meczu to 57. i 66. minuta. Najpierw sytuacji „sam na sam” nie zmarnował Piotr Kurminowski, a dziewięć minut później skutecznie główkował Paweł Lisiecki. Sokół wygrał 2:1. W kolejnych minutach goście postawili na atak, ale nie zdołali pokonać kleczewskiego golkipera. Bramkę zdobył za to Sokół – to było w 85. min., jednak w tej sytuacji sędzia uniósł chorągiewkę. Spotkanie podsumował trener kleczewian – Tomasz Marurkiewicz.
Złe dobrego początki
Niedobrze rozpoczęli sobotnie spotkanie z Cuiavią Inowrocław piłkarze Sokoła Kleczew. Już w ósmej minucie stracili bramkę za sprawą Dawida Janickiego. Jak się jednak okazało – były to złe dobrego początki. Dobrego choć okupionego emocjami i strachem o korzystny wynik do ostatniej minuty pojedynku.