Oby nas było jak najmniej

Pomysł zrodził się w głowie Mirosławy Stolarskiej, gdy 17 lat temu zachorowała na raka. Dwa lata później na pierwsze spotkania pojawiło się około 40 przyszłych amazonek. Wtedy wstyd było się przyznać do choroby – mówi pierwsza prezes stowarzyszenia. Jesteśmy żywym dowodem, że rak piersi nie jest wyrokiem, że można go pokonać i wrócić do aktywności, choć wymaga to wysiłku, czasu i pieniędzy, głównie na rehabilitację.

[Na zdjęciu – Elżbieta Zadrzyńska, obecna prezes Konińskiego Klubu Amazonek]


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.