O 500 złotych schudł portfel mieszkańca Konina, którego internetowy oszust naciągnął na fikcyjne wczasy w Sopocie. Co więcej, pensjonat, w którym miał się zatrzymać koninianin w ogóle nie istnieje.
Problemy zaczęły się, kiedy amator wczasów w Sopocie wpłacił zadatek. Po wykonaniu przelewu rzekomy właściciel sopockiego domu wypoczynkowego poinformował koninianina, żeby nie przyjeżdżał, bo w pensjonacie wybuchła butla
gazowa. Dociekliwy mieszkaniec Konina, zaniepokojony takimi informacjami, zadzwonił na policję w Sopocie. Tam dowiedział się, że żadnego wybuchu nie było i – co gorsza – podany w
internetowym ogłoszenie pensjonat na terenie Sopotu nie istnieje.