20-latek z Babiaka odpowie za rozprowadzanie narkotyków, a jego ojciec za posiadanie amunicji bez zezwolenia.
Legitymując dwudziestoletniego mieszkańca Babiaka podczas rutynowej kontroli policjanci zwrócili uwagę na jego nerwowe zachowanie. Dlatego sprawdzili go dokładniej. W kieszeni kurtki znaleźli kartkę, w której
znajdował się biały proszek ok. 1 g. Podczas rozmowy z zatrzymanym policjanci ustalili, iż proszek który posiadał przy sobie to prawdopodobnie amfetamina i że zajmuje się jej rozprowadzaniem.
Na tej podstawie wspólnie z policjantami z Babiaka przeszukali jego mieszkanie. W jednym z pokojów ujawnili jeszcze 6 g. narkotyków. Tego samego dnia śledczy przedstawili dwudziestolatkowi zarzuty udzielania środków odurzających, do których się przyznał i złożył wyjaśnienia. Czwartkową noc dealer spędził już w policyjnym areszcie. W piątek prokurator zastosował wobec zatrzymanego dozór policyjny. Nie jest to jednak koniec zarzutów w rodzinie zatrzymanego, gdyż podczas przeszukania mieszkania policjanci znaleźli również nabój do pistoletu kbk ak, za posiadanie którego wymagane jest zezwolenie. Na tą okoliczność przesłuchano ojca dwudziestolatka i po wykonaniu ekspertyzy naboju prawdopodobnie również on usłyszy zarzuty od kolskich policjantów.