Od dłuższego czasu z niepokojem obserwuję to co się dzieje wokół Słupa Milowego, który jest najstarszym i najcenniejszym zabytkiem Konina. Słup i teren prac, i owszem, odgrodzony został od oczu ciekawskich, ale w żaden sposób nie jest zabezpieczony przed przewróceniem lub chociaż uszkodzeniem ciężkim sprzętem.
Zgłosiłem ten problem do Urzędu Konserwatorskiego w Koninie. Pan, który rozmawiał ze mną telefonicznie zarzucił mi , że : „ przewiduję najgorszy scenariusz”. Na mój argument, że nikt nie przewidywał takiego scenariusza w Noter Dame, a katedra się spaliła odpowiedział, że : „ pojedzie sprawdzić bo nie wie jak tam wygląda sytuacja”.
Jestem przerażony. Konserwator zabytków nie wie , „ jak wygląda sytuacja” ? Czyżby prace przy najważniejszym zabytku odbywały się bez Jego nadzoru?
Józef D.
Józef, nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów konserwatorskich…
Słup drogowy i katedra Notre Dame – fantazja Cię poniosła!
Oczywiście, bo Słup Milowy jest starszy
haha, jak Rumpel się za to wziął, to najgorszy scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny, sprawdźcie czym skończyły się inne realizacje tej firmy i jej
“spółek sióstr” 😀
Ropel masakra po prostu zero czekam Panie k