Niech się nie obrażą mieszkańcy, ale w Koninie, tak jak na całym świecie, są ulice „lepsze” i „ gorsze”, choć niewiele ma to wspólnego z ich mieszkańcami.
Pamiętam, z czasów auto – stopu ( kto wie co to było?) piosenkę:
„ Ulica Żabia, ulica Żabia
Tu przychodzi, tu wystaje się na wabia
Parszywy adres
Pod zdechłym dorszem
Z niebieską kartką życie najgorsze”.
Stworzoną wprost na ulicę Żabią była ulica Tuwima. Zaplecze sklepów przy Alejach, Ciągle pełno opakowań i rozładowywanych ciężarówek. Przepełnione śmietniki. A domy? Domy to „ hotele robotnicze” w których nikt nie czuł się stałym mieszkańcem, gdzie nikt nie miał potrzeby powiedzieć : „ moja ulica”. Nie obrażajcie się Kochani. Sam mieszkałem w tym miejscu….
No bo i jest jeszcze kolejna zwrotka piosenki:
„ A jednak jest coś w tej ulicy
Co każe wierzyć, co każe drwić
Uwierzyć w najbzdurniejszą z szans
Uwierzyć w miłość
I naprzód iść.”