Nad rzeką działały zarówno plaże ogólnodostępne np. na Golędzinowie, jak i prywatne: braci Kozłowskich na Saskiej Kepie i "Poniatówka" w okolicach mostu Poniatowskiego. Za wejście na prywatną trzeba było zapłacić, ale tam standard był wyższy: leżaki, szafki, przebieralnie. Było również bezpieczniej, niż na dzikich kąpieliskach.