Konin, którego nie ma – Dom Książki

Kto pamięta ? W Koninie były prawdziwe księgarnie. Dziś zostały „sieciówki” i ostatnia „ prawdziwa”  księgarnia MAWI przy Placu Wolności. Różnica?  Zasadnicza.

W prawdziwej księgarni, a taką był Dom Książki, były „ Panie” i „ Pani Kierowniczka” ( Kto nie pamięta Pani Hani ). Różniły się od dzisiejszych sprzedawczyń w sieciówkach, że bez komputera wiedziały jakie są książki na półkach. Ba, wiedziały także co to SA za książki i w większości „ miały je przeczytane”.

Książkę więc można było nie tylko kupić , ale i o niej porozmawiać. By być uczciwym, dodać muszę, że książki, tak jak wszystko w tamtych czasach, były towarem poszukiwanym i nowe pozycje trzeba było „wystać” lub „upolować”. Pani Hania, uznając zapewne, że dziennikarze powinni jednak czytać coś więcej niż swoje teksty, odkładała nam co ciekawsze pozycje. Co znajomości to znajomości….

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


Ta witryna używa plików Cookie. Aby zapewnić jej poprawnie działanie, konieczne jest ich zatwierdzenie.