Stale gderam, że w Koninie wszystko się zmienia, rozbierane są kamienice, niszczeją domy i człowiek nie ma odniesienia do wspomnień, do widoków, do tradycji.
Ale jest przynajmniej jedno miejsce, które trwa od końca wojny. To kiosk przy Farze. Zmienił co prawda kształt, ale wiernie czeka na klientów w swoim miejscu, choć tyle kiosków już zniknęło. Co prawda słyszy się, że ma tu powstać zupełnie coś innego, ale nie wierzymy…