Miała to być kolejna zagadka, ale chyba jest zbyt trudna. Kto jeszcze pamięta stojącą przy Wojska Polskiego odrapana budkę. Zniknęła , jak wiele konińskich miejsc i pamiątek. Była to jedna z dwóch rogatek, gdzie pobierano w dawnych czasach tak zwane „ kopytkowe” , czyli opłatę za wjazd na most.
Budka na narożniku ulic Podwale i Wojska Polskiego. Jeszcze w latach 70 – tych ubiegłego wieku miał tam warsztat szewski Pan Stanisław Cholewiusz. Budka wyglądała trochę inaczej. Pan Stanisław szewc i jednocześnie sadownik mieszkał przy ulicy Stodolnianej. Miał brata Stefana, który był rolnikiem i furmanem a siostra Krystyna pracownikiem umysłowym. Coś na ten temat może powiedzieć Pan Krzysztof Wiśniewski (architekt) syn Pni Krystyny. To tak dla potomnych.