Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Brzeźnie, menadżer kultury, dziennikarz. Autor debiutanckiej komedii „Wykapany zięć”, nagrodzonej II miejscem w V edycji prestiżowego konkursu „Komediopisanie” Teatru Powszechnego w Łodzi (spośród 250 nadesłanych utworów!). Mamy kolejny talent ziemi konińskiej!
Cześć Krzysiek. Wczoraj przeczytałem Twój post na fb o treści „I tak zostałem komediopisarzem. Nie sądziłem, że debiut będzie aż tak udany”, więc od razu przyjrzałem się, kto tak Cię urządził, czyli docenił i nagrodził II miejscem za utwór „Wykapany zięć”. I moje pozytywne zdziwienie – „Komediopisanie” to bardzo prestiżowy konkurs Teatru Powszechnego w Łodzi, gdzie w poprzednich czterech edycjach laureatami byli np. Juliusz Machulski, Paweł Mossakowski, Dominik W. Rettinger, Jarosław Jakubowski, Fred Apke, Przemysław Jurek, Michał Kmiecik i Radosław Paczocha. Powiedz nam Krzyśku, dlaczego zostałeś komediopisarzem?
– To jest określenie jeszcze trochę na wyrost, gdyż komedia „Wykapany zięć” to mój debiut. Pisałem ją dwa miesiące i postanowiłem zgłosić do konkursu. Naprawdę nie sądziłem, że ktoś ją doceni i że zostanę laureatem. Jednak nagroda w takim konkursie to nobilitacja i w polskim światku teatralnym już zostałem zarejestrowany, zwłaszcza że sztuka będzie miała swoją prapremierę w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Kilka lat temu również drugą nagrodę zdobył Juliusz Machulski. Odpowiadając na pytanie – lubię teatr, bywam na przedstawieniach, szukam dobrej rozrywki scenicznej. Jak sami organizatorzy konkursu podkreślają, w Polsce brakuje dobrych tekstów komediowych, więc chciałem spróbować. Jako widza denerwuje mnie, że w teatrach komedia uważana jest jako gatunek mniej ambitny, a większy nacisk kładzie się na różnego rodzaju eksperymenty, nie zawsze zresztą trafione. Myślę, że większość ludzi, mimo wszystko, wybiera się do teatru po to, żeby odpocząć i by się zwyczajnie pośmiać. Konkurs Teatru Powszechnego ma na celu wyłonienie rodzimych autorów komediowych i promocję ich twórczości. To właśnie otwiera mi nową, artystyczną drogę.
Skąd pomysł na ten utwór?
– Pojawił się sam, jakoś tak automatycznie, spontanicznie. Sytuacje wzięte z życia, język stylizowany na taki codzienny, zwykły. To bardzo fajne doświadczenie, móc kreować postacie, charaktery, relacje i dialogi ze świadomością, że zacznie to żyć własnym życiem na scenie. To był mój debiut, więc prosiłem o recenzje moich bliskich i przyjaciół. A sam udział w konkursie odbył się na zasadzie „a, co mi szkodzi…”. Jak widać – nie zaszkodziło.
Zatem co śmiesznego tym bohaterom się przydarzyło? Proszę, opowiedz coś więcej o samej sztuce.
– Zbyt dużo opowiedzieć nie mogę, z dwóch powodów. Prawo do prapremiery, jak wspomniałem, ma Teatr Powszechny w Łodzi i obowiązują mnie zapisy regulaminu konkursu. A drugi powód – jeśli streściłbym fabułę, to pozbawiłbym widza lub czytelnika całej dramaturgicznej atrakcji. To tak jakby opowiedzieć komuś cały film sensacyjny, a później go zachęcać, by oglądał go w napięciu i próbował przewidywać, co się dalej wydarzy. Jednak kilka detali mogę ujawnić. Cała sztuka składa się z dwóch aktów, które rozgrywane są w jednym pomieszczeniu. Bohaterów jest siedmiu, lecz trzon stanowią Marta i jej rodzice. Później dochodzą kolejne postacie, wśród nich Filip, tytułowy zięć. Jesteśmy świadkami dość niecodziennej sytuacji, która w pewnym momencie zaczyna być niebezpieczna, przez co sama w sobie jest śmieszna. Tyle mogę zdradzić.
Jak zamierzasz dalej rozwijać swój warsztat literacki? A może już piszesz coś obecnie?
– Tak, pracuję nad dwoma kolejnymi tekstami. Jeden to farsa, napisana już mniej więcej w jednej czwartej. A drugi to forma społeczno-obyczajowa, taka pogłębiona refleksja na temat Polski ostatnich czterdziestu lat, rodzaj zderzenia obserwatora z polską rzeczywistością po czterdziestoletniej nieobecności. Ale akcja nie osadza się na patetyzmie czy jakichś martyrologicznych wynurzeniach. Będzie refleksyjnie, ale nie poetycko, a momentami dość zabawnie.
Dziękuję Krzysztof za możliwość porządnej pogaduchy. Rysiek Krupiński (pustelnik)
znam Krzycha ale nie wiedziałem że on sztuki teatralne pisze. Facet, graty
Serdecznie gratuluję!
Gratuluje Krzysiu zawsze wiedzilam ze cos stworzysz !!!