Tak wyglądało centralne miejsce w konińskim parku, jednym z najstarszych parków publicznych w Polsce. ( Drugim po Ogrodzie Saskim !)
Przy klombie, na okolicznych ławeczkach, siadały mamy z wózeczkami i rozbieganymi dziećmi, które z uporem godnym lepszej sprawy , biegały w kółko wokół klombu i gazonu. Najciekawszy jednak jest widok altany. Był w niej bufet, gdzie można było kupić pączki, bułki, serdelki, piwo i oranżadę. W środku było kilka stolików, a przy okazji jakiegoś święta organizowano potańcówki.
Altanę rozebrano pod koniec lat sześćdziesiątych. Jak zwykle szkoda…
Szkoda:( Mogliby powrócić do pierwotnej wersji:)Tym bardziej latem kiedy park odwiedza dużo rodzin z dziećmi. Ale dobrze,że chociaż lody dla ochłody sprzedają.