Co zrobić, aby Wielkanoc nie oznaczała zbyt wielu dodatkowych kilogramów? Wystarczy trzymać się kilku podstawowych zasad! Przede wszystkim – nie wolno się przejadać, a niektóre przepisy warto zmodyfikować.
Dietetycy radzą, aby do sosów i sałatek, zamiast tłustego majonezu czy śmietany, dodać jogurt naturalny z dodatkiem majonezu o obniżonej ilości tłuszczu. Na przemianę materii świetnie działają suszone zioła ułatwiające i przyspieszające trawienie: cząber, gorczyca, kminek, imbir, jałowiec, estragon, rozmaryn. Tłuste mięsa można zastąpić polędwicą, kurczakiem, indykiem, lub schabem. Unikajmy smażenia – pieczenie, duszenie w warzywach- jest zdrowsze!
Lekarze PPOZ ostrzegają też przed nadmiernym spożywaniem jaj, szczególnie żółtek. Są kaloryczne, a poza tym zawierają dużo tłuszczu oraz cholesterolu LDL, który niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie.
Osoby z podwyższonym poziomem cholesterolu powinny też unikać ciast na bazie margaryny, z dużą zawartością cukru, np. mazurków. Mniej szkodliwy pod tym względem, a także mniej kaloryczny, jest na przykład sernik na zimno, pascha z chudego sera, czy kawałek babki drożdżowej (ale bez lukru!)
Nie przesadzajmy z wysoce kalorycznym alkoholem. Wybierajmy raczej wino wytrawne, które dodatkowo ułatwi trawienie.
Sztuczek kulinarnych jest mnóstwo. Wystarczy tylko chcieć, jednak przestrzeganie diety to nie wszystko!
– Po obfitym śniadaniu wielkanocnym, albo obiedzie koniecznie trzeba się wybrać na długi, rodzinny spacer. W ten sposób pozwolimy naszemu organizmowi odpocząć, a ruch przyspieszy procesy trawienne. Dla bardziej wytrwalszych zalecany jest jogging po parku lub lesie. Wiosna zachęca do wyjścia z domu. Święta rodzinnie spędzone aktywnie, najlepiej na łonie budzącej się natury, buduj ą zdrowe nawyki u naszych dzieci i wnucząt. Tak spędzone święta dadzą nam wiele radości, a dolegliwości związane z przejedzeniem i dodatkowymi kilogramami z pewnością nas ominą – zachęca Bożena Janicka.