Od początku spotkania widać było, że podczas pojedynku nie zabraknie emocji. Oba zespoły grały nerwowo, gubiły piłki, a także niecelnie rzucały. Tak było przez pięć minut, gdy przy stanie 9:8 obudził się zespół gości. Świetna gra w ataku Rebecci Harris i Anny Kuncewicz dały przyjezdnym prowadzenie 21:12. W drugiej kwarcie rybniczanki poszły za ciosem i powiększały swoją przewagę. Ponownie za trzy trafiała Rebecca Harris, która w pierwszej połowie potyczki zanotowała aż cztery celne “trójki”.
Nasze zawodniczki próbowały dotrzymać kroku rywalkom, głównie za sprawą Katarzyny Motyl, Elżbiety Paździerskiej i Aleksandry Kai, które najlepiej punktowały w pierwszej połowie ćwierćfinału Pucharu Polski. Ta charakteryzowała się częstymi błędami obu zespołów, stratami, momentami rozkojarzenia, ale lepiej na tamtą chwilę wyglądały koszykarki Basketu ROW. Zawodniczki ze Śląska wygrały pierwsze dwadzieścia minut stosunkiem 42:28.
Wydawało się, że marzenia koninianek o występie w turnieju finałowym przed własną publicznością oddaliły się bezpowrotnie. Nic bardziej mylnego. Nasze zawodniczki koncertowo rozpoczęły trzecią odsłonę pojedynku. Obudziła się Chandra Harris, która zdobyła w trzeciej dziesięciominutówce aż osiem oczek, a do tego momentu miała na koncie… cztery straty. Za trzy celnie rzucały także Motyl i Paździerska przez co na ostatnie dziesięć minut czekaliśmy z wielkimi nerwami i wielkimi apetytami, bowiem trzecią kwartę wygrał MKS i to aż 23:9, a przed ostatnią częścią meczu na tablicy wyników widniał remis po 51. Warto zaznaczyć, że MKS fenomenalnie zagrał w obronie. Wysoki, agresywny pressing wymusił na rywalkach aż 11 strat!
Niestety, po dobrych pierwszych trzech minutach (MKS wyszedł na prowadzenie 59:53) koniniankom zabrakło sił. Zaczęły się nerwy, ponownie MKS gubił się w swych poczynaniach w ataku notując proste straty. W końcówce ekipę z naszego miasta pogrążył duet Nowacka-Kułaga. Łącznie obie panie zdobyły osiem punktów, co przesądziło o triumfie zespołu z Rybnika 72:61.
W drugim półfinale do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki. Ostatecznie Wilki Morskie Szczecin pokonały Energę Toruń 70:69.
Nasze zawodniczki próbowały dotrzymać kroku rywalkom, głównie za sprawą Katarzyny Motyl, Elżbiety Paździerskiej i Aleksandry Kai, które najlepiej punktowały w pierwszej połowie ćwierćfinału Pucharu Polski. Ta charakteryzowała się częstymi błędami obu zespołów, stratami, momentami rozkojarzenia, ale lepiej na tamtą chwilę wyglądały koszykarki Basketu ROW. Zawodniczki ze Śląska wygrały pierwsze dwadzieścia minut stosunkiem 42:28.
Wydawało się, że marzenia koninianek o występie w turnieju finałowym przed własną publicznością oddaliły się bezpowrotnie. Nic bardziej mylnego. Nasze zawodniczki koncertowo rozpoczęły trzecią odsłonę pojedynku. Obudziła się Chandra Harris, która zdobyła w trzeciej dziesięciominutówce aż osiem oczek, a do tego momentu miała na koncie… cztery straty. Za trzy celnie rzucały także Motyl i Paździerska przez co na ostatnie dziesięć minut czekaliśmy z wielkimi nerwami i wielkimi apetytami, bowiem trzecią kwartę wygrał MKS i to aż 23:9, a przed ostatnią częścią meczu na tablicy wyników widniał remis po 51. Warto zaznaczyć, że MKS fenomenalnie zagrał w obronie. Wysoki, agresywny pressing wymusił na rywalkach aż 11 strat!
Niestety, po dobrych pierwszych trzech minutach (MKS wyszedł na prowadzenie 59:53) koniniankom zabrakło sił. Zaczęły się nerwy, ponownie MKS gubił się w swych poczynaniach w ataku notując proste straty. W końcówce ekipę z naszego miasta pogrążył duet Nowacka-Kułaga. Łącznie obie panie zdobyły osiem punktów, co przesądziło o triumfie zespołu z Rybnika 72:61.
W drugim półfinale do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były aż dwie dogrywki. Ostatecznie Wilki Morskie Szczecin pokonały Energę Toruń 70:69.
Przypomnijmy, Final Four odbędzie się w dniach 7-8 marca w konińskiej hali “Rondo”. W turnieju zobaczymy Wisłę Can-Pack Kraków, CCC Polkowice, Basket ROW Rybnik i Wilki Morskie Szczecin.
MKS MOS Konin – Basket Row Rybnik 61:72 (12:21, 16:21, 23:9, 10:21)
MKS MOS Konin: Elżbieta Paździerska 20 (2×3), Katarzyna Motyl 13 (2×3), Chandra Harris 10, Aleksandra Kaja 5, Milena Krzyżaniak 4, Iwona Płóciennik 4, Eliza Horodeńska 3 (1×3), Marta Libertowska 2 oraz Anita Szemraj, Marta Mańkowska i Angelika Kuras.
MKS MOS Konin: Elżbieta Paździerska 20 (2×3), Katarzyna Motyl 13 (2×3), Chandra Harris 10, Aleksandra Kaja 5, Milena Krzyżaniak 4, Iwona Płóciennik 4, Eliza Horodeńska 3 (1×3), Marta Libertowska 2 oraz Anita Szemraj, Marta Mańkowska i Angelika Kuras.