Celem marszu – jak mówią organizatorzy – nie jest agitacja na rzecz jakiejś partii politycznej, ale integracja osób, dla których wartością jest prawo do życia i rodzina. Dlatego podczas festynu zbierano podpisy m.in. pod inicjatywą uchwałodawczą opracowaną przez Centrum Inicjatyw dla Życia i Rodziny, która zakłada zmiany w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Chodzi m.in. o miesięczne dodatki dla rodzin wielodzietnych. – Musimy głośno sami upominać się o swoje, bo politycy nas nie słuchają – tłumaczy jeden z organizatorów marszu Krystian Majewski ze Stowarzyszenia ‘Konin Młodych”.
TAK dla rodziny, NIE dla polityki
“Niskie podatki dla ojca i matki”, “Poznaj dziewczynę, załóż rodzinę”.Z takimi hasłami przeszli ulicami Konina uczestnicy pierwszego Marszu
dla Życia i Rodziny.Uczestniczyło w nim kilkaset osób. Najpierw w kościele pw. św. Maksymiliana Kolbe wzięli udział w mszy św., potem przeszli do parku przy hali Rondo, na terenie którego odbył się rodzinny piknik.
Celem marszu – jak mówią organizatorzy – nie jest agitacja na rzecz jakiejś partii politycznej, ale integracja osób, dla których wartością jest prawo do życia i rodzina. Dlatego podczas festynu zbierano podpisy m.in. pod inicjatywą uchwałodawczą opracowaną przez Centrum Inicjatyw dla Życia i Rodziny, która zakłada zmiany w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Chodzi m.in. o miesięczne dodatki dla rodzin wielodzietnych. – Musimy głośno sami upominać się o swoje, bo politycy nas nie słuchają – tłumaczy jeden z organizatorów marszu Krystian Majewski ze Stowarzyszenia ‘Konin Młodych”.
Celem marszu – jak mówią organizatorzy – nie jest agitacja na rzecz jakiejś partii politycznej, ale integracja osób, dla których wartością jest prawo do życia i rodzina. Dlatego podczas festynu zbierano podpisy m.in. pod inicjatywą uchwałodawczą opracowaną przez Centrum Inicjatyw dla Życia i Rodziny, która zakłada zmiany w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Chodzi m.in. o miesięczne dodatki dla rodzin wielodzietnych. – Musimy głośno sami upominać się o swoje, bo politycy nas nie słuchają – tłumaczy jeden z organizatorów marszu Krystian Majewski ze Stowarzyszenia ‘Konin Młodych”.
Brawa dla organizatorów. Brawo dla Konina Młodych !
W ciągu roku podwoiła się liczba miast, w których manifestują zwolennicy wartości rodzinnych. W ubiegłym roku Marsze dla Życia i Rodziny zorganizowano w 50 miastach, w tym aż w 107.
Od tych marszy na bezpłodność zapadłam. Na samą mysl o zyciu w tym pro-rodzinnym kato-upodleniu gdzie kobieta nie ma zadnych praw, jajowody mi sie same zamykają. Dziadek zgniął na wojnie walcząc z wermahtem o polską wolność, a mi przyjdzie do niemca teraz emigrować zeby przed biskupim gwaltem na m…
ooo ciszak juz w PiS to jest m…..
Byłem na marszu.Jestem za rodziną, ale nie jestem członkiem PIS-u , tak jak zapewne większość uczestników tego marszu.Cieszę się , że ktoś u nas manifestuje swoje zainteresowanie przyszłością polskich rodzin i przywiązanie do tradycyjnych , konserwatywnych wartości.
Byłam na marszu, jestem członkiem PiS ale czy to znaczy ze mam być dyskryminowana i nie mogę się przyznawać do moich poglądów politycznych? Popieram takie inicjatywy, chwała że młodzi niezależnie od przynależności promują prawdziwą rodzinę, ten marsz był tego świadectwem . Walczmy o wolność słowa…
Najważniejsze ,że młodzi ludzie zainteresowali się tym, co się dzieje i ruszyli do akcji organizując marsz. Precz z dewiacjami. Brawo młodzi, walczcie , bo to do was należy przyszłość.