Wynik spotkania otworzyły koninianki – a konkretnie Ola Kaja, która wykorzystała dwa rzuty osobiste. W kolejnych minutach siedlecki kosz był jak zaczarowany. Gospodarze rzucili czternaście punktów z rzędu i dopiero po niemalże sześciu minutach dwa oczka dla koninianek zdobyła Elżbieta Paździerska. Do końca pierwszej kwarty MKK dopisał do swego bilansu osiem punktów. Koninianki stać było na zaledwie jeden rzut (za trzy punkty) Eli Paździerskiej.
W drugiej części rywalizacji nasza drużyna zniwelowała stratę do dziewięciu punktów. Koszykarki z Koninia schodziły na przerwę z myślą o kontynuacji dobrej gry w drugiej połowie.
Trzecia kwarta nie przyniosła jednak zamierzonych rezultatów. Siedlczanki wygrały tę partię meczu 14:13. W czwartej ćwiartce podopieczne Teodora Mollova przypieczętowały swą dominację – wygrywając ostatecznie całe spotkanie przewagą dziewiętnastu oczek.
We wczorajszym spotkaniu nie zagrała Anita Szemraj (odpoczynek) i Marta Libertowska (kontuzja). Tylko dwadzieścia minut na boisku spędziła oszczędzana przez trenera na mecze play-off Iwona Płóciennik.
Przypomnijmy, że dla koninianek było to spotkanie bez żadnej stawki – MKS wywalczył już pierwszą pozycję w fazie grupowej 1. Centralnej Ligi Kobiet.
A kolejny mecz naszych pierwszoligowych pań już w najbliższą środę. O 17:30 koniński MKS zagra w hali przy Konińskim Domu Kultury z Ostrovią Ostrów Wlkp. Będzie to ostatnie spotkanie fazy grupowej.
Tuż po spotkaniu rozmawialiśmy z trenerem konińskiej drużyny – Tomaszem Grabianowskim.