Lechici zagrozili krakowskiej bramce już w drugiej minucie. Siergiej Kriwiec zagrał ze środka boiska w kierunku pola karnego do Rudniewa. Łotysz wbiegł w „szesnastkę” i pomimo asekuracji dwóch defensorów Wisły zdołał oddać strzał, po którym piłka wylądowała w rękach Pareiki. W 12 min. doskonałą sytuację zmarnował Semir Stilić. Uderzenie Bośniaka obronił instynktownie Pareiko. Piłka wróciła pod nogi Stilicia, który nie zdołał z bliska pokonać golkipera „Białej Gwiazdy”. W 15 minucie bliscy objęcia prowadzenia byli mistrzowie Polski. Po rzucie rożnym i strzale z główki Maora Meliksona futbolówka odbiła się od słupka bramki „Kolejorza”. Kolejne minuty to okres przewagi Wisły Kraków, która mozolnie konstruowała ataki pozycyjne przed polem karnym Lecha. W 25 min. chwilę swobody wykorzystał Andraž Kirm. Pomocnik „Wisły” zdecydował się na strzał sprzed linii pola karnego. Piłka po uderzeniu Słoweńca odbiła się od poprzeczki poznańskiej bramki i spadła wprost na głowę „Dudu” Bitona, który nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem leżącego Krzysztofa Kotorowskiego. W 46 min. na 2:0 dla Wisły mógł podwyższyć Biton. Po zamieszaniu w polu karnym napastnik „Białej Gwiazdy” huknął w słupek poznańskiej bramki.
Po przerwie na boisku wciąż przeważali Wiślacy. W 52 min. dwukrotnie bliski pokonania Kotorowskiego był Ivica Iliev. Gra „Kolejorza” ożywiła się dopiero w 74 min., gdy na boisko za Bartosza Ślusarskiego wbiegł Aleksandar Tonev. Pomimo kilku dynamicznych akcji piłkarze ze stolicy Wielkopolski nie zdołali doprowadzić do remisu.
Ponad godzinę na boisku spędził wychowanek konińskiego Górnika – Marcin Kamiński, który w 30. minucie zastąpił kontuzjowanego Ivana Djurdjevica.
Po przerwie na boisku wciąż przeważali Wiślacy. W 52 min. dwukrotnie bliski pokonania Kotorowskiego był Ivica Iliev. Gra „Kolejorza” ożywiła się dopiero w 74 min., gdy na boisko za Bartosza Ślusarskiego wbiegł Aleksandar Tonev. Pomimo kilku dynamicznych akcji piłkarze ze stolicy Wielkopolski nie zdołali doprowadzić do remisu.
Ponad godzinę na boisku spędził wychowanek konińskiego Górnika – Marcin Kamiński, który w 30. minucie zastąpił kontuzjowanego Ivana Djurdjevica.