Sroki, gawrony, kruki i wrony nie dają mieszkańcom wejść do parków. Ptaki brudzą na potęgę, a ludzie – delikatnie mówiąc – boją się, że
staną się dla nich przypadkowym celem. Skargi dotarły do turkowskiego
magistratu. Ten wyjaśnia, że sroki i czarne ptaki, czyli: wrony, kruki i gawrony na podstawie przepisów są objęte ochroną. I tak: nie wolno niszczyć siedlisk lub ostoi, będących obszarem ich rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku, migracji lub żerowania, nie wolno niszczyć, usuwać lub uszkadzać gniazd, a także płoszyć lub niepokoić w miejscach noclegu, w okresie lęgowym w miejscach rozrodu lub wychowu młodyc, oraz w miejscach żerowania. Aktualnie ptaki w parkach są w trakcie rozrodu, zatem do jesieni nie ma możliwości, by pozbyć się ich towarzystwa.
Burmistrz Turku będzie jednak występował do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu o zezwolenie na odstępstwa od wyżej wymienionych zakazów. – Chodzi przecież o to, by turkowskie parki były przyjazne mieszkańcom – tłumaczą urzędnicy.