Tylko jeden gol rozstrzelanych w poprzednich spotkaniach Medyczek to efekt, przede wszystkim niezwykle defensywnej gry zawodniczek z Podlasia, które niemal przez całe spotkanie przebywały w okolicach własnego pola karnego.
Dużo problemów dobrze wyszkolonym technicznie koniniankom sprawiała nierówna murawa, która uniemożliwiała rozgrywanie szybkich, koronkowych akcji. Jedyny gol tego spotkania padł po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym egzekwowanym przez Natalię Pakulską. W pierwszej połowie celny strzał na bialską bramkę oddała Anna Gawrońska. W sytuacji „sam na sam” znalazła się Ewa Pajor. Tuż przed strzeleniem jedynego w tej potyczce gola, dobrą akcją lewym skrzydłem boiska popisała się Ewelina Kamczyk. Niestety, nikt nie zamknął jej dobrego dośrodkowania w pole karne.
Mecz tuż po jego zakończeniu podsumowała kapitan konińskiej drużyny – Anna Gawrońska.